Wszyscy to znamy, urlop pod palmami albo górskie wędrówki, a po powrocie... Tony papierów, skrzynka mailowa prawie wybucha od nadmiaru wiadomości. Jak spowodować, żeby powrót do pracy po dłuższej nieobecności przejść jak najłagodniej? Eksperci Personnel Service wskazują, jak w prostych krokach okiełznać pourlopową rzeczywistość w pracy.
Personnel Service zauważa, że dla wielu firm wakacje to czas spowolnienia, ponieważ większość z nas myśli wtedy o wypoczynku i urlopach. Po powrocie trzeba zaś pracować ze zdwojoną siłą, aby ogarnąć bieżące rzeczy i zaległości powstałe w czasie nieobecności w pracy.
Wynika to z tego, że pracownicy są na urlopach, ale jak wracają, to okazuje się, że mają często więcej, a nie mniej obowiązków. Muszą nie tylko na bieżąco wykonywać swoje zadania, ale dodatkowo nadrobić to, co działo się pod ich nieobecność. Pracodawcy i menedżerowie, zamiast naciskać na pełne zaangażowanie od pierwszej minuty pracy po urlopie, powinni wykazać się wyrozumiałością i okazać wsparcie tym, którzy wracają po wypoczynku do zawodowej rutyny - mówi Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service.
I dodaje, że takie działanie z pewnością przełoży się bardziej na większą efektywność i lojalność pracowników, zmniejszy też liczbę zwolnień lekarskich w kolejnych miesiącach.
Co najbardziej przytłacza po powrocie z urlopu
Krzysztof Inglot uważa, że najbardziej przytłacza po powrocie z urlopu skrzynka e-mailowa, na którą spłynęło kilkaset wiadomości. Z każdą z nich trzeba się zapoznać, zaglądając do załączonych dokumentów i ustalając priorytety, jeżeli chodzi o kolejność odpowiadania. Niektóre sprawy pewnie nie będą już wymagały interwencji, inne wręcz przeciwnie.
Żeby nie zginąć w gąszczu informacji, trzeba dać sobie czas. Umiejętne zapanowanie nad mnogością tematów, tych bieżących i zaległych jest kluczem do sukcesu. Warto pierwszy dzień, a nawet kilka dni, przeznaczyć właśnie na przeczytanie i odpisanie na maile - tłumaczy Krzysztof Inglot.
Inglot twierdzi też, że kiedy już pracownik przebije się przez gąszcz maili i informacji, to trzeba ustalić priorytety. Po wakacyjnym trybie, w którym zapomina się na chwilę o pracy i skupia się na relaksie oraz odpoczynku, ciężko z dnia na dzień przestawić organizm. Zbyt wysoko postawiona poprzeczka i za szybkie tempo, mogą negatywnie odbić się na zdrowie. To natomiast spowoduje, że wykonywana praca nie będzie wydajna i satysfakcjonująca. Dlatego w pierwszych dniach po urlopie nie powinno się brać zbyt dużo na siebie. Racjonalnie planując czas pracy i wyznaczając jasno priorytety, sprawimy, że sprawy stopniowo i naturalnie wrócą na dawny tor.
Systematyczność i czas na odpoczynek to klucz do sukcesu
Jak podaje Personnel Service, po powrocie z urlopu systematyczność jest kluczowa. Tylko dzięki niej można uporać się z zaległościami, bo tylko wtedy jest się w stanie na bieżąco realizować zadania. Podzielić je trzeba na ważne, nie ważne, pilne oraz niepilne. Ustalenie priorytetów na pewno ułatwią spotkania z kolegami z pracy. Porozmawiaj z nimi o tym, co działo się podczas twojej nieobecności i co aktualnie jest kluczowe.
Kiedy po powrocie z urlopu czujesz, że giniesz w natłoku obowiązków, porozmawiaj o tym z przełożonym. Być może uda się ustalić nowe terminy realizacji zaległych projektów, zadania zostaną rozłożone na mniejsze części lub dostaniesz do wsparcia kogoś, kto akurat ma nieco przestrzeni na realizację dodatkowych aktywności. Najgorsze co możemy zrobić to dać sobie wrzucić na głowę zbyt dużo. Wtedy zamiast z nową energią po urlopie, będziemy zmęczeni po kilku dniach pracy jeszcze bardziej niż przed wakacjami - podsumowuje Krzysztof Inglot.
Pierwsze dni w pracy po długim urlopie mogą być wyczerpujące dla organizmu. Trzeba dać sobie czas na odpoczynek. Poza powrotem do naturalnego rytmu zawodowego trzeba też na nowo zorganizować swoją codzienność. Należy to zrobić na spokojnie, znajdując czas dla siebie, może być to aktywny wypoczynek na świeżym powietrzu, spacer czy wieczór z książką. Cokolwiek, co może przypomnieć o luzie, który był na urlopie.