REKLAMA

Polska rajem podatkowym? Nic, tylko kupować hurtowo mieszkania

Ależ zrobiła się awantura. Analitycy PKO BP przygotowali zestawienie, jak bardzo w poszczególnych krajach Europy opodatkowane są dochody z najmu nieruchomości i wyszło, że Polska jest rajem podatkowym. Tylko że… wygląda na to, że to ostra manipulacja, albo stażysta trochę za bardzo się zabawił.

Polska rajem podatkowym? Nic, tylko kupować hurtowo mieszkania
REKLAMA

Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda imponująco. W takiej Danii właściciele wynajmowanych mieszkań muszą oddawać państwu ponad 50 proc., grubiutko też jest we Francji - tam podatek sięga niemal 50 proc., a w Finlandii i Portugalii około 30 proc.

REKLAMA

A tu proszę, Polska ma jedne z najniższych obciążeń podatkowych ze swoim zaledwie 8,5-procentowym ryczałtem. Za nami jest już tylko Belgia, która ma jeszcze niższe obciążenia.

Jabłka i gruszki to nie to samo

I tu pojawia się pierwszy problem: 8,5-procentowa stawka podatku w Polsce to dopiero pierwszy próg podatkowy, bo tyle można płacić, o ile nie przekroczy się rocznie 100 tys. zł przychodu rocznie. Powyżej tej kwoty obowiązuje już 12,5 proc., co najwyraźniej na wykresie nie zostało uwzględnione. A może to efektywna stawka podatku i po prostu w Polsce de facto nikt nie wpada w drugi próg? 

To byłoby możliwe, ale jest raczej mało prawdopodobne, bo reszta wątpliwości wobec tych kalkulacji pokazuje jasno, że ktoś w PKO BP bardzo mocno się pogubił. I internauci natychmiast to zauważyli (pisownia oryginalna):

Dania 50% ????? Nie wiem z jakiego źródła masz te informacje ale to kompletna bzdura …. Wynajmując mieszkanie na przykład w Danii nie płaci się od tego podatku …….. !!!!!!NADA ….. ZERO !!!!!!!

Nie ma takiej opcji i już na dzień dobry widać manipulacje lub niewiedzę. Irlandia ma dwa progi 20% i 40% do tego dochodzą dwie składki 8% i 5%. Na te 20% praktycznie nikt się nie łapie więc bulisz 53% swojego przychodu z wynajęcia do kieszeni państwa.

I wreszcie:

Czy z faktu, że w Polsce podatek wynosi 8,5% przychodu, a średnio w UE 20 dochodu, można wywnioskować, że podatki w Polsce są niskie?

No właśnie, na tym polega podstawowy problem, że stawki ujęte w zestawieniu są nieporównywalne, bo niektóre dotyczą całego przychodu, a inne dochodu, czyli tego, co właściciel realnie zarabia, a nie ile dostaje do ręki.

Oburzenie w internecie jest tym większe, że przed Polskim Ładem w Polsce można było samemu wybrać, czy chce się rozliczać z fiskusem ryczałtem - rzeczywiście stosunkowo niskim, ale wtedy nie przysługują żadne odliczenia kosztów, amortyzacja itd, czy chce się mieć te wszystkie możliwości, ale płacić stawki jak na skali podatkowej. Polski Ład zlikwidował tę drugą możliwość, dziś należy płacić ryczałt, co wielu wynajmujących piekielnie rozsierdziło.

No więc nie wiemy właściwie, czy na tle Europy płacimy fiskusowi mało czy dużo, jeśli chodzi o mieszkaniowy interes. 

Podatki w Polsce są niskie, przestajemy je płacić 28 marca

Ale na te skołatane nerwy mam coś w zamian. Z okazji "Dnia Wolności Podatkowej” Polski Instytut Ekonomiczny przygotował na podstawie danych Eurostatu zestawienie obciążeń podatkowych, pokazując, kiedy Polacy oraz inne kraje europejskie przestają spłacać podatki i tym razem mowa o wszystkich obciążeniach podatkowych, jakie nakłada państwo.

Gdyby od początku roku Polacy przeznaczali wszystko tylko na spłatę fiskusa, dzień wolności podatkowej przypadłby na 28 marca, a to oznacza, że na 30 zbadanych krajów, Polska zajmuje 12. pozycję. Innymi słowy, 18 państw ma wyższe obciążenia podatkowe niż Polska. Całkiem nieźle.

Źródło: PIE

Gdyby na to spojrzeć jeszcze inaczej, czyli nie tyle od strony samych przychodów państwa z tytułu podatków, jakie ściąga z obywateli, ale od strony wszystkich wydatków rządowych, a na to przecież składają się nie tylko podatki, byłoby jeszcze lepiej - zajęlibyśmy 10. miejsce na 30 krajów.

REKLAMA

Także, wdech, wydech, wdech, wydech… 

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA