Podwyższenie stóp procentowych zaskoczyło rynki przez Radę Polityki Pieniężnej. Być dlatego złoty zareagował tak żywiołowo. W bardzo szybkim tempie zaczął umacniać się, najwięcej do euro i funta.
Podwyżka stóp procentowych zarządzona RPP wyniosła 0,4 p.proc. Reakcja złotego była natychmiastowa. Nasza waluta umacniała się o ok. 0,6 do dolara i franka i ponad 1 proc. do euro i funta.
Po zaskakującej decyzji Rady Polityki Pieniężnej, bo większość ekonomistów nie spodziewała się podwyżki, wysokość stóp procentowych kształtuje się następująco:
- stopa referencyjna wzrosła z 0,1 do 0,5 proc.
- stopa lombardowa wzrosła z 0,5 do 1 proc.
- stopa redyskontowa z 0,11 do 0,51 proc.
- stopa depozytowa nie została zmieniona i wynosi 0 proc.
Referencyjna stopa procentowa ostatni raz została zmieniona w maja 2020 roku, gdy w reakcji na pandemię została obniżona do 0,1 proc. Podwyżka stóp procentowych ostatni raz miała miejsce w maju 2012 r.
Podwyżka stóp procentowych to reakcja na rosnącą od miesięcy inflację. Z szybkiego odczytu CPI przedstawionego 1 października przez GUS wynika, że ceny wzrosły we wrześniu o 5,8 proc. Miesiąc wcześniej było to 5,5 proc.
W komunikacie po posiedzeniu NBP podał, że choć jego zdaniem oddziaływanie podaży na inflację wygaśnie w przyszłym roku, to obserwowane w ostatnich miesiącach wzrosty kosztów energii i żywności, mogą nadal podbijać ceny w kolejnych kwartałach.
Bank centralny uznał, że powstałoby wtedy ryzyko utrwalenia się dynamiki cen w średnim okresie na poziomie wyższym od celu inflacyjnego.
Złoty umacnia się po decyzji RPP
Złoty zareagował od razu po tym, jak NBP upublicznił informację o podwyższeniu stóp procentowych.
Przed południem euro kosztowało 4,60, dolar 3,98. Po decyzji RPP było to odpowiednio 4,55 i 3,94 zł.
Około 16.00 euro kosztowało 4,56 zł, dolar 3,96 zł, frank 4,26 zł (maksimum w środę 4,31 zł), a funt 5,36 zł (najwyższy kurs w środę 5,43 zł).
Należyta reakcja na inflację
Pierwsza reakcja na złotym pojawiła się rano po konferencji premiera. Mateusz Morawiecki na przedpołudniowej konferencji prasowej stwierdził, że reakcja NBP na wysoką inflację będzie należyta, a rząd będzie starał się ulżyć gospodarstwom domowym najbardziej dotkniętym przez wzrost cen energii.