Korupcja w Poczcie Polskiej. Aresztowany menedżer Sygnity 25 lat temu wysadził rząd Pawlaka
Aresztowany właśnie na 3 miesiące szef rady nadzorczej spółki informatycznej Sygnity Paweł Z. już ćwierć wieku temu był bohaterem wielkiej afery wokół zamówień publicznych. Sprawa słynnej spółki InterAms doprowadziła nawet do upadku rządu Waldemara Pawlaka.
Fot. CBA
Prezes Sygnity Mariusz N. może wpłacić kaucję i wyjść na wolność, ale szef rady nadzorczej spółki Paweł Z. trafi do aresztu na 3 miesiące. Takie decyzje podjął sąd w związku z aferą korupcyjną w Poczcie Polskiej.
O zastosowanych przez sąd środkach zapobiegawczych wobec najwyższych menedżerów Sygnity poinformowała w piątek komunikacie sama firma. Zarząd Sygnity zapewnia, że cała sytuacja "nie ma znaczącego wpływu na sytuację spółki".
Mariusz N. prezesem Sygnity został w maju zeszłego roku, a w zarządzie spółki zasiada od połowy 2017 roku. Wcześniej pełnił różne menedżerskie funkcje w bankach, firmach ubezpieczeniowych, sieciach handlowych, telekomach, ale także w spółkach państwowych i urzędach centralnych.
Sprawa InterAms
Znacznie ciekawszą postacią jest jednak szef rady nadzorczej. Paweł Z. rozpoczął karierę menedżera jeszcze w okresie głębokiego PRL-u. Był jednym z założycieli firmy informatycznej InterAms i jej prezesem w latach 1985-1994.
Spółka zdobywała intratne kontrakty na informatyzację urzędów państwowych we wczesnych latach RP. Po publikacji "Wprost" z listopada 1994 r. na temat związków szefa InterAms z ówczesnym premierem Waldemarem Pawlakiem wybuchła afera, a kilka miesięcy później rząd Pawlaka upadł.
"Wprost" napisał, że Pawlak i Z. byli bliskimi kolegami ze studiów na Wydziale Samochodów i Maszyn Roboczych Politechniki Warszawskiej. Według tygodnika ta znajomość pozwoliła spółce InterAms zdobywać lukratywne kontrakty — zaczęło się od założenia bez żadnego przetargu systemu poczty elektronicznej w Urzędzie Rady Ministrów.
Wybuch afery kosztował rząd Waldemara Pawlaka utratę poparcia społecznego do tego stopnia, że na początku marca został zdymisjonowany w wyniku konstruktywnego wotum nieufności. Politycy koalicji SLD -PSL postawili wówczas na Józefa Oleksego.
Afera nie miała jednak konsekwencji prawnych. Jak pisała "Gazeta Wyborcza", w owym czasie nie było jeszcze ustawy o zamówieniach publicznych, a sami dziennikarze "Wprost" przyznawali, że wcale nie było pewności, czy w ogóle doszło do korupcji.
Premier-akwizytor
Co ciekawe, jako pierwsza o dziwnych związkach Pawła Z. i Waldemara Pawlaka napisała Joanna Kluzik-Rostkowska, ówczesna dziennikarka "Expresu Wieczornego", a potem wieloletnia minister w rządach PiS i PO-PSL.
Znajoma opowiedziała mi, że na targach Expo wszyscy podśmiewują się z Pawlaka, że jest akwizytorem swojego kolegi. Zrobiłam z tego notatkę, a później pojawił się wielki artykuł we „Wprost”. Nie powołali się wtedy na mnie, ale dostałyśmy ofertę pracy
- wspominała potem Kluzik-Rostkowska. We "Wprost" pracowała w latach 1996-2000.
Na stronie Sygnity wciąż widnieje biogram Pawła Z., w którym wspomniana jest jego kariera w firmie InterAms w latach 1985-1994. Punkty za szczerość.
Z. formalnie wciąż pełni inne funkcje menedżerskie. Jest członkiem rady nadzorczej Simple, a także prezesem dwóch warszawskich firm informatycznych.
Pocztowa tarcza
Do zatrzymań w związku z zamówieniami Poczty Polskiej na kwotę 30 mln zł doszło we wtorek 11 czerwca. Agenci CBA zatrzymali 11 osób, zarówno pracowników państwowej spółki, jak i wysokich menedżerów firmy informatycznej Sygnity.
Działania prokuratury i CBA zostały zainicjowane przez sam zarząd Poczty Polskiej. „Poczta Polska przy przetargach publicznych uruchamia »tarczę antykorupcyjną«, zwracając się do odpowiednich służb o zabezpieczenie postępowań przed korupcją. Działania Prokuratury i CBA są wynikiem takiego zgłoszenia” – wyjaśniła spółka w oświadczeniu przesłanym Bizblog.pl.
Sygnity powstała po połączeniu ComputerLandu i Emaxu. Spółka dostarcza oprogramowanie nie tylko Poczcie Polskiej, ale także Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych. To właśnie Sygnity odpowiada za Nowy Portal Informacyjny ZUS, który jest częścią Platformy Usług Elektronicznych (PUE), a także za narzędzie ePłatnik.