„OK Google” prawie jak „Sezamie, otwórz się”. Pekao uruchamia głosową obsługę PeoPay
Jeszcze kilka miesięcy temu nie mogłem się nadziwić zamieszaniu dokoła obsługi głosowej różnych apek. „Co oni tak się podniecają tym Asystentem Google’a. Przecież z tego pewnie nikt nie korzysta!”
No cóż, powinienem chyba publicznie odszczekać wszystkie krzywe teksty, które wygłosiłem pod adresem znajomych gadających z telefonem. Dzisiaj właściwie nie ma dnia, żebym sam nie uciął sobie pogawędki ze swoim samsungiem.
Dlatego ucieszyłem się, gdy dowiedziałem się, że aplikacje bankowe też będzie można obsługiwać głosowo. I właśnie Pekao jako jeden z pierwszych banków umożliwił taki myk.
Wiadomo. Aby wywołać Asystenta Google’a, trzeba przytrzymać przez kilka sekund przycisk ekranu głównego. Funkcje obsługi głosowej są dostępne na ekranie głównym urządzenia przed zalogowaniem do aplikacji mobilnej. Używając głosu i odpowiedniej komendy, można wywołać wybrane funkcje w PeoPay i zostać przekierowanym do odpowiedniego ekranu.
OK Google, super, że współpracujesz z Peopay
I tak, po wypowiedzeniu komendy „OK Google, wyszukaj saldo w PeoPay” użytkownikowi pokaże się ekran główny informacjami na temat rachunku. Podobnie jest w przypadku wygenerowania nowego kodu BLIK. Wystarczy powiedzieć do telefonu frazę „OK Google, wyszukaj BLIK w PeoPay”, a aplikacja uruchomi się na ekranie z nowym kodem.
Dzięki głosowej obsłudze można zlecić też płatność. Wypowiadając „OK Google, wyszukaj przelew w PeoPay”, przejdziemy do odpowiedniego ekranu, a dzięki frazie „OK Google, wyszukaj przelew na numer telefonu w PeoPay”, klient będzie mógł wykonać przelew na numer telefonu.
W podobny sposób działa funkcja „OK Google, wyszukaj przelew między rachunkami w PeoPay”.
OK Google, z tej funkcji cieszę się najbardziej
Obsługa głosowa aplikacji mobilnej, która udostępnił Bank Pekao, umożliwia nawet wyszukanie telefonu do biura obsługi klienta. Po wypowiedzeniu komendy: „OK Google, zadzwoń do Pekao w PeoPay” albo „OK Google, wyszukaj infolinię w PeoPay” asystent uruchomi odpowiedni ekran w aplikacji z numerem kontaktowym do banku.
Powiem wam, że chyba najbardziej ucieszyła mnie ta ostatnia funkcja. Nic mnie tak nie irytuje, jak przetrząsanie kontaktów w poszukiwaniu telefonu i zastanawianie się, „jak ja zapisałem ten kontakt?”
Jakby jeszcze można było powiedzieć: „OK Google, wyczaruj na koncie 5000 na prezenty", byłoby naprawdę super. Baśniowe „stoliczku, nakryj się” albo „Sezamie, otwórz się” stałoby się faktem” ;)