REKLAMA

Ogrzewanie domu węglem to teraz zabawa dla bogatych. Eksperci policzyli koszty energii

Palenie węglem w kopciuchu kojarzy się z ubóstwem – i to nie tylko energetycznym – ale dzisiaj to najdroższa metoda ogrzewania domu. Eksperci z Polskiego Alarmu Smogowego policzyli, w jaki sposób wzrost cen nośników energii przełożył się na koszty ogrzewania domu i wychodzi na to, że najmniej ekologiczne metody są także najbardziej drenujące finansowo.

Koszty ogrzewania domu. Węgiel to dziś najdroższy opał
REKLAMA

Eksplozja cen węgla w ostatnich miesiącach to jeden z tematów, który nie schodzi z pierwszych stron gazet, a nawet wyprzedził pogodę w roli głównego tematu small talku Polaków, ale działacze Polskiego Alarmu Smogowego postanowili sprawdzić, ile dokładnie wyniósł ten wzrost cen.

REKLAMA

Po sprawdzeniu 32 składów węgla we wszystkich województwach okazało się, że średnia cena tony tego surowca w sierpniu 2022 wyniosła do 2900 zł. W badaniu PAS ze stycznia 2021 r. wyszło, że tona węgla kosztowała wtedy 881 zł. To przeszło trzykrotny wzrost – dokładnie o 329 proc. (PAS w swoim komunikacie omyłkowo pisze o wzroście o 229 proc.).

Przyjmując typowe parametry polskiego domu jednorodzinnego (powierzchnia 150 m2, ocieplenie, zużycie energii 80 kWh/m2/rok, czworo domowników), wychodzi na to, że przy takiej cenie węgla roczny koszt ogrzewania budynku i przygotowania ciepłej wody w przypadku kopciucha to aż 12 460 zł. Takie dane wylicza kalkulator Porozumienia Branżowego Na Rzecz Efektywności Energetycznej.

Oczywiście koszty rosną lawinowo, gdy dom nie ma żadnej izolacji termicznej, nieszczelne okna i ma większą powierzchnię, a tak wyglądają tysiące budynków jednorodzinnych w Polsce. Eksperci szacują, że aż co trzeci dom w Polsce nie ma ocieplenia. Na skalę tego problemu niedawno zwrócił uwagę sam premier Mateusz Morawiecki, który wezwał Polaków do ocieplania swoich domów przed zimą.

Jak wygląda sytuacja, gdy węgiel spalamy w bardziej efektywnym energetycznie piecu? Jeśli piec węglowy jest klasy ekoprojekt, to roczny koszt ogrzewania spada do 9540 zł, ale to wciąż dużo więcej, niż zapłacimy, ogrzewając dom za pomocą kotła elektrycznego – 7860 zł. W przypadku kotłów na pelet klasy ekoprojekt koszt ogrzewania wynosi aż 10 060 zł, natomiast kocioł kondensacyjny na olej opałowy oznacza koszt ogrzewania na poziomie 11 850 zł.

 class="wp-image-1894504"

O wiele tańsze jest ogrzewanie domu drewnem, bo nawet w przypadku pozaklasowego kotła na kawałki drewna roczny koszt ogrzewania domu wynosi znośne 5230 zł. Jeśli używamy kotła na drewno klasy ekoprojekt jest to tylko 4010 zł, czyli o 860 zł mniej niż w przypadku kotła kondensacyjnego na gaz ziemny.

Węgiel jest najdroższy

Prawdziwą gwiazdą taniego ogrzewania domu jest pompa ciepła. W zależności od typu instalacji roczne koszty wynoszą od 3510 zł w najdroższym wariancie do zaledwie 2350 zł, jeśli użytkujemy gruntowej pompy ciepła podłączonej do ogrzewania podłogowego.

Mit taniego węgla rozpada się

– mówi Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego.
REKLAMA

Przedstawiciel PAS uważa, że rządowa strategia podtrzymywania naszego uzależnienia od węgla i jego finansowe wspieranie jest wprowadzaniem ludzi w błąd. Siergiej podkreśla, że węgiel jest najdroższym źródłem ciepła w Polsce. To wiadomość, która dotrze do obywateli, gdy przyszłej wiosny podsumują koszty ogrzewania – stwierdza.

Polski Alarm Smogowy przypomina, że obecne dopłaty do węgla pochłoną 11,5 mld zł, gdy Program Czyste Powietrze w ciągu ostatnich czterech lat wypłacił zaledwie 3,3 mld zł.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA