REKLAMA

Pamiętacie rosyjską Biedronkę, którą miała podbić Polskę? Rząd zapomniał ją wpisać na czarną listę

Mieli mieć ceny niższe od Biedronki i Lidla, i w ten sposób wkraść się w łaski Polaków. Po uruchomieniu u nas już dziesiątego dyskontu jakoś się na to nie zanosi. Znacznie bliżej do tego, żeby sklepy Mere były objęte polskimi sankcjami. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji twierdzi, że lista objętych nimi podmiotów wcale nie jest zamknięta i będzie aktualizowana.

Pamiętacie rosyjską Biedronkę, którą miała podbić Polskę? Minister zapomniał ją wpisać na czarną listę
REKLAMA

Sankcje uderzyły w KTK Polska, w GO Sport, ale nie w Mere. W 2018 r. rosyjskie dyskonty pojawiły się w Niemczech. U nas pierwszy sklep Mere uruchomiono w 2020 r. Od tego czasu powstało ich dziesięć, a ostatni w Jaworznie otwarto w listopadzie 2021 r.

REKLAMA

Teraz sieć Mere przeżywa coraz trudniejsze chwile. Nie dość, że ma kłopoty ze znalezieniem dostawców, to uwagi mają Sanepid i Państwowa Inspekcja Pracy. A to dopiero i tak początek problemów.

Sklepy Mere trafią na rządową listę sankcji?

Na razie sankcje polskiego rządu, skierowane w 50 rosyjskich podmiotów, nie dotyczą sieci Mere. Serwis dlahandlu.pl postanowił zapytać w MSWiA, czy może to się zmienić i czy Rosjanie z Mere będą mieć w Polsce pod górkę. Resort odpowiedział, że lista z podmiotami objętymi sankcjami nie jest jeszcze zamknięta i cały czas będzie aktualizowana. 

Być może aktualizacja sankcyjnej listy na dobre pokrzyżuje Mere plany dotyczące otwarcia dyskontu na Śląsku. Na razie przeszkodą nie do przeskoczenia są wymogi Sanepidu. Wpisanie dyskontów z Rosji na czarną całkowicie by przekreśliło plany Rosjan.

Rodzinny biznes z Syberii

REKLAMA

Sieć Mere należy do spółki Torgservice Polska. Jej ostatni raport finansowy pochodzi z 2020 r. i pokazuje straty na poziomie 1,32 mln zł. Właścicielem Torgservice Polska jest firma Svetofor, którą w 2020 r. uznano za najszybciej rozwijającą się sieć spożywczą w Europie (wzrost przychodów: 39 proc.).

Svetofo należy do rosyjskiej rodziny Schneiderów, braci Sergieja i Andrieja. Swoją działalność rozpoczęli w rodzinnym Krasnojarsku na Syberii. Obecnie mają już ponad 3200 sklepów. Pierwsze zagraniczne dyskonty otwierali w 2017 r. w Kazachstanie i na Białorusi. Potem przyszedł czas na podbój Rumunii, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Polski. W ubiegłym roku bracia Schneiderowie po raz pierwszy trafili do rankingu 200 najbogatszych Rosjan „Forbesa”. Z majątkiem wycenianym na 650 mln dol. uplasowali się na 182. pozycji.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA