Gwałtowny wzrost zakażeń i zgonów. Koronawirus szaleje, ale rząd postawił na darwinizm
Blisko 25 tys. nowych przypadków i prawie 500 zgonów z powodu koronawirusa w ciągu doby. Takie porażające dane podało w środę Ministerstwo Zdrowia, choć o zaskoczeniu nie może być mowy, bo czwarta fala koronawirusa w sposób nieskrępowany rozwija się od wielu tygodni. Rząd bardzo aktywnie walczył z poprzednimi falami koronawirusa, ale tym razem postawił na – kiedyś mocno przez siebie krytykowany – darwinizm społeczny. Ciężko chorują i umierają niemal wyłącznie niezaszczepieni, ale rykoszetem obrywają zaszczepieni.
Mamy 24 239 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem – suchy jak zwykle komunikat Ministerstwa Zdrowia tym razem wywołuje dreszcze – zwłaszcza gdy przeczytamy dane o licznie zgonów z powodu covida w ciągu ostatniej doby. Zmarły aż 463 osoby.
Jak już pisaliśmy, Rada Medyczna przy premierze Morawieckim już od dawna rekomenduje zwolnienie z obostrzeń i ograniczeń dla osób zaszczepionych – tekst takiej rekomendacji jest już dawno gotowy, ale rząd za bardzo boi się podpaść antyszczepionkowcom i tkwi w paraliżu.
Rządzący już nawet specjalnie nie ukrywają, że nie chcą się narażać swoim wyborcom, wśród których są osoby niechętne szczepieniom
– mówi członek rady, prof. Robert Flisiak w wysiadzie dla „Gazety Wyborczej”
Zaszczep się i cierp za niezaszczepionych
Epidemia coraz bardziej szaleje, zbierając śmiertelne żniwo wśród niezaszczepionych. Uderza też w zaszczepionych, których rząd mamił hasłem „Zaszczep się i żyj normalnie” – szpitale wstrzymują planowe zabiegi, bo muszą leczyć niezaszczepionych.
Adam Niedzielski jeszcze na początku września zapowiadał, że jeśli w czasie czwartej fali ostaną wprowadzone jakieś restrykcje, będą one dotyczyły tylko niezaszczepionych. Resort szykował ustawę, która miała pozwolić pracodawcom pytać pracowników o szczepienie i wysyłać opornych na bezpłatny urlop. Uspokajał, że osoby zaszczepione mogą spać spokojnie, bo postąpiły mądrze.
Minęło kilka tygodni i wspomniany projekt ustawy stał się w rządzie zgniłym jajem, którego nikt nie chce ruszać, by nie szkodzić interesom politycznym rządzącego ugrupowania. Dziś Adam Niedzielski na każdym kroku powtarza, że szczepienia się dobrowolne i nie ma mowy o różnicowaniu uprawnień osób zaszczepionych i niezaszczepionych.
Jeszcze pod koniec października w odpowiedzi na pytania Bizbloga resort Niedzielskiego zapowiadał, że ewentualne obostrzenia będą wprowadzane na poziomie powiatów, w których będzie najwięcej nowych zakażeń i hospitalizacji. Od tamtego czasu cisza, o żadnych nowych obostrzeniach nie ma mowy.
Model darwinistyczny
Jak w środę informuje Wirtualna Polska, promowany przez ministra zdrowia Adama Niedzielskiego projekt ustawy umożliwiający pracodawcom sprawdzenie statusu zaszczepienia pracowników nie ma szans na wejście w życie, bo partia rządząca boi się strat wizerunkowych.
To model darwinistyczny, czyli słabi, starsi odpadają. My o nich dbamy – powiedział Łukasz Szumowski podczas konferencji prasowej w maju zeszłego roku, gdy zapytałem go, czy nie żałuje, że nie poszliśmy śladami Szwedów w walce z covidem. Reakcja naszego rządu na mikroskopijną jeszcze wówczas epidemię była gwałtowna i ekstremalna w swych środkach. To okrutna ironia losu, że rząd Mateusza Morawieckiego na model darwinistyczny postawił w własnie teraz.