Elo mordy. Friz zarobił 2 mln zł na rapowaniu, zanim jego płyta w ogóle trafiła do sprzedaży
Friz. Youtuber, raper, coach, biznesmen, człowiek renesansu. Dobra, teraz na poważnie. Najpopularniejszy twórca internetowy w Polsce nie wspina się może na wyżyny artyzmu, ale obecna eksplozja popularności Ekipy sprawia, że na razie wszystko, co sygnowane jej logo sprzedaje się dzisiaj w ekspresowym tempie. Tak samo jest z albumem, na którym Karol Wiśniewski i spółka bawią się w rapowanie.
Ekipa Holding pochwaliła się przychodami ze swojego pierwszego albumu. I teraz usiądźcie, żebyście nie zrobili sobie krzywdy. Przedsprzedaż przyniosła 2,71 mln zł brutto. Na czysto youtuberzy mają z tego 2,2 mln zł.
„Przychód ze sprzedaży fizycznej wersji płyty 1 424 249,30 zł; teledyski z kanału EKIPA – 351 623,62 zł (stan na maj 2021). 161 369 zł netto ze Spotify (dane szacunkowe) oraz 265 000 zł netto – od sponsorów” – wylicza szczegółowo spółka
Ekipa robi rapy
Album „Ekipa - Sezon 3” pojawił się w sprzedaży dopiero w ostatnią sobotę. Jej premierę poprzedziły single, które na Youtube osiągały zawrotne liczby wyświetleń. Spółka podaje, że utwór „ZAEBYSCIE” został włączony ponad 18 razy na YT i miał 4,7 mln odtworzeń w Spotify. „CHILL” i „ZYGZAK” miały na tej pierwszej platformie po dwadzieścia kilka milionów wyświetleń. Do tego doszło jeszcze ponad 5 mln odsłon na Spotify na każdy z nich.
Na płycie znalazło się łącznie 16 utworów. W wersji wypuszczonej w normalnej sprzedaży można znaleźć 13 z nich, kolejne 3 (utwory w wersji deluxe, jak czytamy w komunikacie) są dostępne tylko dla posiadaczy preorderów.
Ekipa szykuje teraz trasę koncertową zaplanowaną na sierpień. Oprócz tego w ciągu tygodni w sieci pojawią się też trzy nowe teledyski. Jeden z nich wykonany został w wersji animowanej.
Friz nie potrzebuje już YouTube'a
Imperium Karola Wiśniewskiego zaczęło się w ten sposób podpierać na kolejnej nodze. Youtuber zarabia pieniądze m.in. na lokowaniu treści, odsłonach na YT i sklepie internetowym. Niedługo ma zamiar połączyć się z Beskidzkim Biurem Inwestycyjnym, wejść na NewConnect i zacząć produkować gry.
W międzyczasie, jakby od niechcenia, Ekipa wypuściła we współpracy z Koralem lody pod swoją marką. Tylko w marcu zarobiła na nich milion złotych. Friz przyznaje, że teraz propozycje podobnych mariaży trafiają na jego biurko w hurtowych ilościach.
I tylko jeden Rafał Zaorski ma wątpliwości. Słynny spekulant zastanawia się, co zostanie z Ekipy, kiedy przeminie jej popularność. Być może będzie to nic niewarte logo. Ale z drugiej strony, Friz i spółka mogą być wtedy już w zupełnie innym miejscu. Tempo ich biznesowej ekspansji jest w ostatnich miesiącach imponujące.
W końcu jak sami rapują: umiemy robić papier, umiemy robić zasięg. Więc zobacz, jak się kaszle.