REKLAMA

Najlepszy prank Friza to niewypał, BBI idzie na dno. Ekipa: mamy to gdzieś

Akcjonariusze Beskidzkiego Biura Inwestycyjnego muszą mieć ostatnio nietęgie miny. Od momentu, w którym Rafał Zaorski ogłosił, że zamierza sprowadzić przyszłą spółkę Friza na ziemię, jej kurs spadł o jedną piątą. A Ekipa tłumaczy w tym czasie, że kompletnie jej to nie przeszkadza, bo do żadnej transakcji jeszcze nie doszło.

Najlepszy prank Friza to niewypał, BBI idzie na dno. Ekipa: mamy to gdzieś
REKLAMA

To chyba jedna z dziwniejszych sytuacji na polskim rynku kapitałowym. Przypomnijmy, że Karol Friz Wiśniewski ogłosił kilka miesięcy temu, że zamierza wejść na giełdę na plecach Beskidzkiego Biura Inwestycyjnego. W wyniku fuzji z BBI Ekipa znajdzie się na NewConnect bez większego wysiłku. I będzie mogła zająć się tym, na czym Friz planuje robić pieniądze, czyli tworzeniem gier.

REKLAMA
 class="wp-image-1444231"
Notowania BBI. Źródło: Stooq.pl

Na początku akcjonariusze wpadli w euforię. Słynny youtuber i giełda? Brzmi jak recepta na pewny sukces. Tuż po podpisaniu listu intencyjnego w sprawie połączenia z firmą Ekipa Holding kurs BBI pofrunął o 40 proc.

To były miłe złego początki. Najpopularniejszy polski spekulant Rafał Zaorski stwierdził, że biznes Friza jest zbyt napompowany i postawił sobie za cel spuszenie z niego nieco powietrza. Zaczęła się gra na spadki, na której Zaorski ma ochotę rzecz jasna zarobić.

Efekt? Choć Beskidzkie Biuro Inwestycyjne wciąż zajmuje się analizami finansowymi i pozyskiwaniem dotacji unijnych, jego wartość leci na łeb na szyję. W ciągu miesiąca wycena spółki spadła o ponad 23 proc.

BBI dostało rykoszetem

Tymczasem Ekipa skupia się na wydaniu płyty i na zaczepki w stosunku do przyszłego partnera w ogóle nie reaguje. Łukasz Wojtyca, najstarszy z członków zespołu, pełniący zresztą rolę jego menedżera, napisał na Twitterze, że BBI to nie ich spółka, a li tylko „podmiot, z którym potencjalnie się łączymy”.

Dla nas ten kurs to bzdura totalna i nie skupiamy się na tym

– dorzucił

Na kolejną kąśliwa replikę Zaorskiego nie trzeba było długo czekać:

Myślę, że na trzeźwo trzeba takie sprawy ogarniać. Wasz najlepszy prank do tej pory i to giełdowy

– stwierdził
REKLAMA

Przepychanki słowne trwają, a internauci mają igrzyska. Zarząd BBI nie jest jednak pewnie zachwycony, że jego potencjalni współpracownicy (szczegóły umowy mają zostać podane do końca września) ostentacyjnie wypieli się na obecną kondycję giełdową firmy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA