REKLAMA

Drakońskie podwyżki OC. Ceny polis dobiją kierowców

Źle to wygląda, ponieważ tempo wzrostu cen jest zdecydowanie za gwałtowne. Ceny ubezpieczeń OC w tej chwili rosną w Polsce niemal najszybciej w Europie, a że jesteśmy po długiej i wycieńczającej wojnie cenowej, to w drugiej połowie roku podwyżki polis mogą być jeszcze większe. Gotowi na wzrost cen nawet o połowę?

Drakońskie podwyżki OC. Ceny polis dobiją kierowców
REKLAMA

Już początek 2024 r. przyniósł złe wieści dla kierowców - ceny obowiązkowych ubezpieczeń OC były o 13 proc. droższe niż rok wcześniej. Ale wtedy jeszcze właściwie nie było się o co pieklić, bo to nadal było mniej niż w 2021 r., a przecież międzyczasie mieliśmy duży skok inflacji. W 2021 r. średnia cena OC wynosiła 600 zł, a w styczniu 2024 r. - 563 zł - wynikało z analiz serwisu Rankomat.pl.

REKLAMA

Tylko że to był dopiero początek. W całym pierwszym kwartale 2024 r. średnia cena OC przebiła już barierę z 2021 r i wyniosła 610 zł, a w drugim kwartale już 639 zł. O ile w pierwszym kwartale dynamika wzrostu cen sięgała 5-6 proc., o tyle z kolejnymi miesiącami się rozkręcała i w czerwcu mieliśmy już dwucyfrową dynamikę wzrostu cen. I tak oto krok po kroku doszliśmy do czołówki krajów, jeśli chodzi o podwyżki cen OC w całej Unii Europejskiej.

Z danych Eurostatu wynika, że ceny polis komunikacyjnych w czerwcu w Polsce wzrosły o 11,6 proc. rok do roku i szybciej niż u nas ceny rosły tylko w Niemczech, gdzie wzrost sięgnął aż 26,2 proc., w Holandii (+21,4 proc.) i Portugalii (+13,5 proc.)

Więcej o ubezpieczeniach przeczytasz na Bizblog.pl:

Pytanie, co dalej z cenami?

I odpowiedź was nie ucieszy. Bo za nami długa i wycieńczająca wojna cenowa miedzy ubezpieczycielami, więc odbicie cen jeszcze trochę prawdopodobnie potrwa.

Bo to było tak: ostatnie dynamiczne wzrosty cen polis OC mieliśmy w latach 2015-2017. Tak dynamicznie, że wręcz w I kwartale 2017 r., kiedy średnie ceny osiągnęły szczyt, zaliczyły wzrost aż o 57 proc. rok do roku. Potem mieliśmy krótką stabilizację, a pod koniec 2017 r. polisy zaczęły tanieć i tak aż do II kwartału 2023 r., kiedy dopiero zaczęły odbijać.

Ale odbiły dopiero o kilkanaście procent, co już wiosną tego roku skłoniło ekspertów do prognozowania, że to dopiero początek i do końca 2024 r. ceny polis OC mogą nam w Polsce wzrosnąć nawet o połowę, szczególnie, że w ciągu ostatnich dwóch-trzech lat ubezpieczycielom mocno rosły koszty odszkodowań.

„Dziennik Gazeta Prawna” podsuwa w tym kontekście dane Komisji Nadzoru Finansowego za I kwartał 2024 r., z których wynika, że ubezpieczyciele na oferowaniu obowiązkowych ubezpieczeń komunikacyjnych stracili łącznie 77,5 mln zł.

Te ostre podwyżki cen prognozowane na drugą połowę roku wydają się tym bardziej racjonalne.

Chyba, że…

Uratują nas Włosi? Wchodzi nowy ubezpieczyciel

REKLAMA

Historia pokazuje, że polisy OC tanieją, kiedy na rynek wchodzi nowy gracz, który chce uszczknąć jak największą część tortu i on wywołuje kolejną wojnę cenową.

Jedną aż sześcioletnią zakończyliśmy niedawno, więc raczej na szybką powtórkę nie ma co teraz liczyć, ale tak się składa, że właśnie w ostatnich dniach włoska grupa Generali zapowiedziała, że wprowadzi na polski rynek ubezpieczyciela direct Genertel, który u nas ma działać pod marką Redclick. Nie, Redclick, który wystartuje jeszcze w tym roku, nie ma zamiaru jakoś bardzo walczyć ceną, a raczej personalizacją usług, ale może trochę pokrzyżować plany 50-procentowych podwyżek cen w pół roku. A przynajmniej można próbować się tak pocieszać.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA