Wakacje kredytowe powinny zostać zakończone. Nie są racjonalne ani społecznie, ani ekonomicznie
Raport o stabilności systemu finansowego opublikowany przez Narodowy Bank Polski pod koniec ubiegłego roku przyniósł szereg zaskakujących wniosków. Jego autorzy zwracają uwagę na trudną sytuację, w jakiej znalazły się banki. Dr Olga Szczepańska, dyrektor Departamentu Stabilności Finansowej NBP, w wywiadzie dla Obserwatora Finansowego mówi wprost: Perspektywy dla naszych banków nie wyglądają różowo.
Wakacje kredytowe –właśnie dlatego że stanowią ogromne obciążenie dla sektora bankowego – nie powinny być kontynuowane w obecnej formie. Wsparcie powinno być adresowane tylko do kredytobiorców, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji – uważa dr Olga Szczepańska, dyrektor Departamentu Stabilności Finansowej NBP.
Wakacje kredytowe. To rozwiązanie nie jest racjonalne
Grzegorz Jeż, redaktor naczelny serwisu Obserwator Finansowy: Na banki w ostatnim czasie rzeczywiście spadło wiele ciężarów. Który z nich najlepiej byłoby zdjąć, biorąc pod uwagę realność, koszty i wpływ na przyszłą akcję kredytową?
Dr Olga Szczepańska, dyrektor Departamentu Stabilności Finansowej NBP: Przede wszystkim nie powinno się zaskakiwać banków poważnymi zmianami legislacyjnymi, na przykład skutkującymi obarczeniem ich kosztami pomocy o charakterze socjalnym dla kredytobiorców. W trakcie spotkań z inwestorami i analitykami jesteśmy często pytani o to, czy program wakacji kredytowych będzie przedłużony po 2023 r. Niestety nie potrafimy odpowiedzieć, ale wydaje się, że programu w tym kształcie nie należy kontynuować.
Ewentualna pomoc powinna być szyta na miarę i kierowana tylko do osób potrzebujących. W przeciwnym razie dochodzi do sytuacji, gdy korzyści, jakie czerpią z programu najzamożniejsi, są finansowane bezpośrednio przez banki, a pośrednio – przez wszystkich klientów banków, również tych mniej zamożnych. To nie jest racjonalne – ani społecznie, ani ekonomicznie.
Nie wiemy dokładnie, jaki jest rozkład dochodowy korzystających z wakacji, ale patrząc na strukturę wykorzystania programu – 53 proc. liczby złotowych kredytów mieszkaniowych i 67 proc. wartości tych kredytów – można sądzić, że o wakacje wnioskują kredytobiorcy z wyższymi wartościami zaciągniętych kredytów, czyli ci, których na takie kredyty było stać.
Widzimy również, że wraz z uruchomieniem wakacji kredytowych wzrasta skala wcześniejszych spłat kredytów, co świadczy o tym, że część kredytobiorców przeznacza „zaoszczędzone” na wakacjach raty na wcześniejszą spłatę kredytu. Jest to zjawisko pozytywne, ale potwierdza, że pomoc w formie wakacji kredytowych nie była konieczna dla utrzymania zdolności większości kredytobiorców do obsługi kredytu.
Z punktu widzenia aktywności kredytowej banków – warto przemyśleć kwestię zmian w podatku od niektórych instytucji finansowych (podatku od aktywów). Jest to podatek, który de facto ogranicza zyskowność kredytów. Redukcja stawki lub zmiana formuły tego podatku albo jego zniesienie mogłyby zdynamizować kredyt ogółem lub jego część, np. kredyt dla małych i średnich przedsiębiorstw. Rząd korzysta już z podobnej ulgi, wyjmując z podstawy opodatkowania obligacje Skarbu Państwa, a w najbliższej przyszłości planowane jest również objęcie tym wyłączeniem obligacji gwarantowanych przez Skarb Państwa.
Kredyty frankowe. Coraz więcej banków decyduje się na ugody
Jako pierwszą rekomendację w „Raporcie” wymieniają Państwo „ugody w sprawach kredytów walutowych”. Dlaczego właściwie ich nie ma? Bankom wciąż bardziej opłaca się robić odpisy i przegrywać w sądach zamiast porozumieć się z klientami?
To nieprawda, że ugody nie są zawierane. Ugody w sprawach kredytów frankowych oferuje już osiemnaście banków. „Raport o stabilności systemu finansowego” rekomenduje kontynuację tego procesu, bo jest to korzystna dla obu stron metoda wyjścia z umowy kredytu walutowego i sposób na ograniczanie kosztów ryzyka prawnego dla banków.
Według informacji, które otrzymujemy od UKNF, zawarto już ponad 40 tysięcy ugód. Stanowi to mniej niż dziesięć procent ogółu umów kredytowych tego typu, lecz pamiętajmy, że do tego, aby ugoda doszła do skutku potrzebna jest wola obu stron. Nie wszyscy kredytobiorcy są do tego przekonani, biorąc pod uwagę zmniejszenie kapitału w momencie przekształcenia kredytu walutowego na kredyt złotowy i warunki rynkowe determinujące poziom miesięcznych rat. Kalkulują oni pomiędzy wysokością raty w złotych a we frankach szwajcarskich, na co wpływa bieżący kurs złotego i poziom stóp procentowych dla złotego i franka.
W „Raporcie o stabilności systemu finansowego” zwracamy uwagę na to, że polubowny sposób zażegnania sporu jest korzystny dla kredytobiorcy, ponieważ pozwala na redukcję kapitału kredytu, ograniczając relację długu do wartości zabezpieczenia, oszczędza czas i pozwala na pozbycie się ryzyka walutowego.
Z rozmowy przeprowadzonej przez serwis Obserwator Finansowy dowiesz się również:
- czy Polacy są skłonni podpisywać z bankami ugody w sprawie kredytów frankowych
- jak wyrok TSUE w sprawie kredytów walutowych może zaważyć na sytuacji banków w Polsce
- o sytuacji na rynku obligacji
- czy próby podważania w sądzie kredytów opartych na stawce WIBOR mają szanse powodzenia
- w jakiej kondycji znajduje się sektor bankowy w Polsce
Cały wywiad z dr Olgą Szczepańską, dyrektor Departamentu Stabilności Finansowej NBP, przeczytasz w serwisie Obserwator Finansowy.