Deweloperzy mają problem. Co to oznacza dla Polaków?
Spadek rozpoczętych budów i mniej wydanych pozwoleń na budowę – tak wyglądał rynek mieszkaniowy od stycznia do maja tego roku. Zmiany odczują klienci, którzy będą kupować mieszkania za dwa lata.

Na rynku budownictwa mieszkaniowego widać spadki. W pierwszych pięciu miesiącach 2025 r. wydano pozwolenia na budowę 103 tys. mieszkań, a to spadek aż o 14 proc. rok do roku. Do tego mniej o 6 proc. jest rozpoczętych budów – 95 tys.
Liczba rozpoczętych budów była zbliżona do średniej z ostatnich pięciu lat. Natomiast w przypadku wydanych pozwoleń początek 2025 r. wypadł o 15 proc. słabiej niż średnia z tego samego okresu w latach 2021-2025 – zauważa Tomasz Mądry z PIE.
Wstrzymane budowy dotyczą głównie segmentu deweloperskiego. Według danych cytowanych przez PIE w pierwszych pięciu miesiącach 2025 r. deweloperzy uzyskali pozwolenia na budowę 65 tys. mieszkań, co oznacza spadek aż o jedną czwartą rok do roku. Tomasz Mądry zaznacza, że jeżeli chodzi o o rozpoczęte inwestycje, deweloperzy przystąpili do budowy 59,5 tys. mieszkań, co oznacza spadek r/r o 10,5 proc.
Z kolei na rynku inwestorów indywidualnych zaobserwowano wzrosty r/r na początku 2025 r. – zarówno w liczbie wydanych pozwoleń (o 5,8 proc.), jak i rozpoczętych budów (o 1,7 proc.) – dodaje ekspert PIE.
Co to oznacza dla klientów? Ze względu na niski poziom rozpoczynanych inwestycji deweloperskich w 2025 r., należy spodziewać się ograniczonej podaży mieszkań na rynku w II połowie 2027 r.
Czytaj więcej o nieruchomościach: