REKLAMA

RPP znów zaskoczy decyzją ws. stóp procentowych. NBP chowa w rękawie kartę, która zmienia wszystko

Rośnie presja na RPP przed środowym posiedzeniem w sprawie podwyżek stóp procentowych. Inflacja CPI najwyższa od 1996 r., inflacja bazowa we wrześniu po raz pierwszy w historii przekroczyła 1o proc., a WIBOR tak mocno poszybował w górę, że nawet bez podwyżki stóp we październiku zafundował kredytobiorcom wyższe raty. Można by odnieść wrażenie, że nie ma wyjścia, stopy muszą wzrosnąć. A jednak! Oprócz coraz marniejszego wzrostu gospodarczego NBP ma jeszcze jeden ważny powód, który może zdecydować, że i tym razem podwyżek stóp nie będzie.

adam glapinski
REKLAMA

Stopa referencyjna, najważniejsza w zestawie zarządzanym przez NBP, utknęła na poziomie 6,75 proc. Po jedenastu podwyżkach z rzędu w zeszłym miesiącu Rada Polityki Pieniężnej zaskoczyła rynek i zamiast podnieść stopy – jak oczekiwali ekonomiści o 0,25 pkt.proc. – pozostawiła je na niezmienionym poziomie.

REKLAMA

Trudno się dziwić, że teraz wszyscy zachodzą w głowę, co RPP zrobi w najbliższą środę.

Tak, to już pora na kolejną decyzję w sprawie stóp procentowych

Inflacja w październiku według wstępnego szacunku GUS pobiła kolejny rekord, sięgając 17,9 proc. Ekonomiści od razu rzucili się wyliczać inflację bazową, którą teoretycznie Rada powinna brać pod uwagę przy ustalaniu wysokości stóp.

 class="wp-image-1953064"
Źródło: GUS

Inflacja bazowa pokazuje, o ile wzrosły ceny, ale bez tych towarów i usług, które są najbardziej wrażliwe na wahania i zależą od czynników zewnętrznych, takich jak decyzje rządu (ceny energii), sezonowości (ceny żywności) czy sytuacji na rynkach (ceny paliw). We wrześniu pierwszy raz w historii ten wskaźnik osiągnął dwucyfrową dynamikę, dobijając do 10,7 proc.

No a z tych ostatnich wyliczeń wyszło, że inflacja bazowa po raz kolejny pobiła rekord i tym razem przekroczyła 11 proc.

Oficjalny odczyt NBP poda 16 listopada, dzień po ogłoszeniu przez GUS pełnych danych o wzroście cen w ubiegłym miesiącu, ale również wstępnych o wzroście PKB w trzecim kwartale.

Wzrost gospodarczy zagrożony. RPP nie może przesadzić

W tym drugim wypadku ekonomiści oczekują, że wzrost gospodarczy zwolni do 3 proc. rok do roku z 5,3 proc. w drugim kwartale. No i w ten sposób dochodzimy do problemu, z którym RPP będzie się musiała zmierzyć w najbliższą środę: podnieść stopy procentowe i zdusić wzrost gospodarczy, czy nieco odpuścić, żeby firmy mogły złapać oddech.

 class="wp-image-1901767"
Źródło: GUS

Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl, zauważa, że w minionych miesiącach koniunktura w Polsce trzymała się jeszcze całkiem dobrze, ale przed nami głębokie spowolnienie. W 2023 roku polska gospodarka może w ogóle nie wzrosnąć. Ba, pojawiają się pierwsze prognozy, jak agencji ratingowej Moody’s, mówiące, że polska gospodarka może zacząć się kurczyć.

O decyzji RPP zdecyduje nowa projekcja inflacyjna NBP

Na dwa dni przez posiedzeniem RPP ekonomiści wciąż obstawiają, że po miesięcznej przerwie i w reakcji na blisko 18-proc. inflację Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy procentowe o 0,25 pkt. proc. Stopa referencyjna dobiłaby wtedy do 7 proc.

Inwestorzy również oczekują podwyżek. WIBOR dynamicznie rośnie, o czym wspominał w Bizblog.pl Rafał Hirsch, zapowiadając, że spłacający hipoteki powinni naszykować się na świąteczną podwyżkę raty kredytów. WIBOR3M wzrósł ostatnio do 7,8 proc., a WIBOR6M do 7,5 proc. Jak widać, presja na członków Rady Polityki Pieniężnej rośnie.

REKLAMA

Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl, przypomina jednak o jeszcze jednej ważnej informacji, którą RPP musi wziąć pod uwagę. Tak ważnej, że rekordy CPI i inflacji bazowej mogą nie wystarczyć, żeby stopy poszły w górę.

Chodzi o nową projekcję inflacyjną Narodowego Banku Polskiego. A jak przypomina Sawicki, wiceprezes banku centralnego Marta Knightley wspomniała niedawno o tym, że od marca inflacja ma mocno zjechać w dół. Czy to rzeczywiście oznacza, że i tym razem obędzie się bez podwyżek, przekonamy się już w środę popołudniu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA