Gospodarka

Prawdopodobnie nie będzie 5-procentowej inflacji w 2025 r. Najnowszy, wstępny co prawda, komunikat Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) znowu pokazał niższy odczyt. Pełne dane poznamy równo za dwa tygodnie. Czy to wystarczy, by na rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej pojawił się pierwszy od półtora roku wniosek o obniżenie stóp procentowych?

Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) podało w czwartek, że Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK) wzrósł w z 164,5 do 165,7 pkt. Był to drugi z rzędu duży wzrost, który w opinii autorów badania może wkrótce przełożyć się na wzrosty wskaźników makroekonomicznych.

Kontrola NIK wskazuje na spore opóźnienia dotyczące rozszerzonej odpowiedzialności producenta, co każdy z nas może odczuć finansowo. W ogóle w całej naszej gospodarce odpadami potrzeba solidnych korekt. Inaczej o wypełnieniu celów UE możemy zapomnieć. A to może nas sporo kosztować.

Obyło się bez czarnego scenariusza i pierwszego rocznego wzrostu stopy bezrobocia od czterech lat. Przedstawiony przez Główny Urząd Skarbowy odczyt za luty był identyczny jak przed miesiącem i rok wcześniej. Ekonomiści uspokajają, że to sezonowe wyhamowanie rynku pracy i w kolejnych miesiącach odczyt powróci w okolice 5 proc. Niestety pracy dla zarejestrowanych bezrobotnych jest obecnie zdecydowanie mniej niż w latach ubiegłych. Liczba ofert pracy sukcesywnie się kurczy.

Chociaż po debiucie w październiku systemu kaucyjnego nasz recykling ma być na zupełnie innym poziomie niż teraz, to mnożą się wątpliwości samorządowców, którzy obawiają się kar za nieosiągnięcie narzuconych ustawą poziomów. Powtarza się argument o tym, że wprowadzenie kaucji bez rozszerzonej odpowiedzialności producenta spowoduje wzrost obciążeń Polaków.

Wojna celna Donalda Trumpa i ostry protekcjonistyczny zwrot w polityce USA wywołują olbrzymie zamieszanie w całej światowej gospodarce. Chińskie władze wzywają inne kraje do oporu względem agresywnej polityce Waszyngtonu. Poważne obawy o swoją przyszłość mają także najbliżsi dotąd sojusznicy Stanów Zjednoczonych, czyli Japonia i Korea Południowa.

Sprzedaż detaliczna rozczarowała. Po bardzo dobrych danych za styczeń i prognozach ożywienia mamy luty przyniósł spadek. To zła wiadomość, ponieważ konsumpcja uznawana jest przez ekonomistów za główny silnik polskiej gospodarki. Niestety wychodzi na to, że ten wciąż nie może zaskoczyć. Wyświechtane porównanie, ale trochę uzasadnione tym, co w ubiegłym miesiącu stało się ze sprzedażą samochodów.

Z gazem łupkowym nam nie wyszło. Z naszymi złożami uranu też idzie, jak po grudzie. Niby są, ale nic z tego na razie za bardzo nie wynika. Doniesienia naukowców ze Stanów Zjednoczonych sugerują jednak, że prawdziwego bogactwa możemy szukać w tym, co doskonale znamy i używamy od dziesięcioleci. Chodzi o węgiel i popiół węglowy, który ma zawierać pierwiastki ziem rzadkich.

Jedne puszki do zgniatania, drugie do oddawania. Przez ostatnie lata wbijano nam do głowy, żeby puszki po napojach mocno zgnieść, by zmniejszyć objętość odpadów. Ale za chwilę ta zasada przestanie obowiązywać. System kaucyjny ruszy u nas w październiku i odtąd będziemy oddawać je do recyklomatu. Inaczej przepadnie nam kaucja. Tylko czy będziemy o tym pamiętać? Co nam będzie przypominać o zmianie zasad? Zapytaliśmy ekspertów.

Produkcja budowlano-montażowa w Polsce utrzymała się w lutym na ubiegłorocznym poziomie, rozczarowując analityków, którzy oczekiwali wzrostu. Na słabszy wynik wpłynęły przede wszystkim niesprzyjające warunki pogodowe oraz mniej korzystny kalendarz. Co nas czeka w kolejnych miesiącach? Czy oczekiwane przez ekonomistów ożywienie w końcu nadejdzie?

Produkcja przemysłowa w Polsce ponownie wyhamowuje. Lutowe dane pokazują spadek głębszy niż przewidywali analitycy, obejmujący niemal wszystkie kluczowe gałęzie przemysłu. Najsilniej ucierpiały branże związane z energią, dobrami inwestycyjnymi oraz sektory produkcji pojazdów i urządzeń elektrycznych. Mimo negatywnego obrazu, ekonomiści pozostają optymistyczni – w nadchodzących miesiącach spodziewają się ożywienia.

Polska umocniła swoją pozycję w czołówce producentów srebra. Awansowaliśmy na czwarte miejsce na świecie z piątego – wynika z najnowszego raportu U.S. Geological Survey. Mimo niewielkiego spadku wydobycia, wyprzedziliśmy Chile. Możemy się też pochwalić jednymi z największych złóż srebra i największą kopalnią na świecie, należącą do KGHM. Sam koncern jest drugim największym producentem tego kruszcu. To ważne aktywa, ponieważ ceny srebra dynamicznie rosną i mają rosnąć dalej.

Roczna stopa inflacji w strefie euro wyniosła 2,3 proc. w lutym 2025 r., w porównaniu z 2,5 proc. w styczniu – wynika z najnowszych danych Eurostatu. Rok wcześniej stopa ta wynosiła 2,6 proc. Z kolei roczna inflacja w Unii Europejskiej wyniosła 2,7 proc. w lutym 2025 r., w porównaniu z 2,8 proc. w styczniu. Według najnowszych danych Polska zajęła jedną z najwyższych pozycji wśród krajów Wspólnoty. Polska z wynikiem 4,3 proc. pod względem inflacji liczonej według tzw. metody HICP uplasowała się na szóstej pozycji wśród krajów z najwyższym wzrostem cen. Taki sam wynik odnotowano nad Wisłą w styczniu. W ciągu miesiąca ceny wzrosły o 0,3 proc.

Ryszard Petru postanowił powtórzyć swoją akcję z ostatniej kampanii wyborczej do parlamentu i skonfrontować się ze Sławomirem Mentzenem, kandydatem Konfederacji na prezydenta. Polityk Trzeciej Drogi zapowiada prześwietlenie programu gospodarczego Mentzena, ale na razie został zablokowany w mediach społecznościowych nie tylko przez tego polityka, ale także przez jego partię.

Unia Europejska przedłuży sankcje na Rosję. Taka decyzja została podjęta w piątek jednogłośnie przez ambasadorów państw członkowskich i była możliwa dzięki wycofaniu weta przez Węgry. Przedłużone sankcje obejmują zakazy podróżowania, zamrożenie aktywów oraz zakaz finansowania podmiotów i osób powiązanych z rosyjską agresją na Ukrainę.

Ceny towarów i usług według GUS rosły w lutym o wiele wolniej, niż oczekiwał rynek. W dużej mierze był to efekt zmian, które Urząd wprowadził w koszyku inflacyjnym. W opinii ekonomistów nie zmienia to faktu, że najnowsze prognozy NBP dotyczące ścieżki inflacyjnej zostały zawyżone. Pojawiają się sugestie, że może to mieć wpływ na przyszłe głosowania Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych.

Można zakładać, że do Donalda Trumpa zaczyna powoli docierać, że wywołana przez niego wojna celna bardziej szkodzi amerykańskim konsumentom i producentom, niż im pomaga. Duże znaczenie może mieć to, że Tesla właśnie ostrzegła Waszyngton, że może być narażona na odwetowe cła, jeśli Stany Zjednoczone zdecydują się na zaostrzenie taryf importowych, w tym samochody elektryczne i komponenty do ich produkcji. Fot. US government work.

Rząd przyjął pakiet deregulacyjny zakładający zmiany w aż kilkudziesięciu ustawach. Efektem tych zmian ma być zmniejszenie obciążeń administracyjnych przedsiębiorców i uproszczenie prawa. Wbrew pozorom, nie jest to efekt prac zespołu Rafała Brzoski, któremu premier Donald Tusk powierzył misję przygotowania pakietu deregulacyjnego. Przyjęty przez rząd projekt został przygotowany przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii.

Od środy decyzją Donalda Trumpa obowiązują 25-procentowe cła na stal i aluminium. Stary Kontynent nie pozostaje dłużny - Unia Europejska zapowiedziała, że nałoży cła odwetowe na towary ze Stanów Zjednoczonych o wartości 26 mld euro.

Amerykańska giełda miała świętować, a inwestorzy liczyli na boom gospodarczy, jaki obiecywał Donald Trump. Zamiast tego, w zaledwie półtora miesiąca, od objęcia urzędu, jego nieprzewidywalne decyzje i wojny handlowe doprowadziły rynki na skraj paniki. 10 marca stał się jednym z najgorszych dni w historii Wall Street – wszystkie główne indeksy zanotowały potężne spadki, a sektor technologiczny znalazł się pod szczególną presją. Co poszło nie tak i czy giełdowy kryzys to dopiero początek?