Stopa bezrobocia w kwietniu wyniosła 14,7 proc. – podało w piątek amerykańskie Bureau of Labour Statistics (BLS). Dane były nieznacznie lepsze od prognoz ekonomistów, ale i tak nigdy w swojej historii Stany Zjednoczone nie doświadczyły tak dużego kryzysu na rynku pracy.

Komplet danych opublikowanych przez Bureau of Labour Statistics daje najpełniejszy obraz danych dotyczących rynku pracy za oceanem. Piątkowe dane były wyczekiwane z drżeniem serca, bo koronawirus bardzo mocno dał się we znaki całej amerykańskiej gospodarce. Stopa bezrobocia w USA wyniosła 14,7 proc., a zatrudnienie poza rolnictwem spadło w ciągu ubiegłego miesiąca o 22,5 mln osób. W marcu odpowiednio było to 4,4 proc. oraz 870 tys.

Co ciekawe, piątkowy raport BLS opatrzył specjalnym dopiskiem.
Bezprecedensowy kryzys na rynku pracy
Konsensus wyliczony na podstawie ankiet przeprowadzonych przez przez Bloomberga wśród ekonomistów zakładał, że w kwietniu ubyło 21,3 mln miejsc pracy, a stopa bezrobocia wzrosła do 16 proc. z 4,4 proc. w marcu.
Prezes Banku Rezerw Federalnych Minneapolis Neel Kashkari spodziewał się, że oficjalna stopa bezrobocia wyniesie 16-17 proc. Ale zaznaczył, że te dane też nie ukazują pełnej sytuacji na amerykańskim rynku pracy.
Amerykański rynek pracy w czasach zarazy
Piątkowe dane Bureau of Labour Statistics zakończyły maraton danych z rynku pracy. W środę raport opublikował niezależny instytut badawczy ADP, a jak co czwartek Departament Pracy podał liczbę nowo zarejestrowanych bezrobotnych.
Departament Pracy podał, że w ubiegłym tygodniu liczba osób bez zatrudnienia wzrosła o 3 mln. W ciągu siedmiu tygodni, od kiedy za oceanem wybuchła epidemia koronawirusa, przybyło 33,5 mln bezrobotnych, najwięcej w historii.
Departament Pracy podał, że w ubiegłym tygodniu liczba osób bez zatrudnienia wzrosła o 3,17 mln, najmniej od początku wybuchu epidemii. Biorąc jednak pod uwagę dane z ostatnich siedmiu tygodni przybyło 33,5 mln bezrobotnych, najwięcej w historii USA.