Zakupy w minutę w Biedronce? Sieć testuje autonomiczne sklepy, ale Amazon jest daleko z przodu
Jak Tesla traktowała swoich kierowców jako zło konieczne, tak i sieci supermarketów chcą wyeliminować czynnik białkowy z kas. Do wyścigu włącza się Jeronimo Martins, czyli właściciel Biedronki.
Pingo Done & Go to testowy projekt Jeronimo Martins, który przed kilkoma dniami wystartował niedaleko Lizbony. W skrócie można go opisać, jako placówkę:
- w której dominują produkty własne marki,
- otwartą całodobowo,
- bez kolejek,
- wymagającą aplikacji, do której można podpiąć kartę.
Jak działa sklep samoobsługowy właściciela Biedronki?
Do sklepu wchodzimy z aplikacją, która identyfikuje nasze konto. Następnie skanujemy kody kreskowe kupowanych rzeczy lub wykorzystujemy tagi NFC, do automatycznego rejestrowania produktów na naszym koncie. Po wszystkim wychodzimy ze sklepu, a aplikacja obciąża naszą kartę.
Sklep Pingo Done & Go działa na razie jedynie na kampusie uniwersytetu ekonomicznego i nie wiadomo, jakie kroki sieć podejmie w celu replikacji jego modelu.
Samoobsługowe Biedronki mogłyby być hitem polskiego rynku z dwóch powodów. Po pierwsze, mogłyby działać w niedziele z ustawowym zakazem handlu. Po drugie, oparłyby się zapowiadanym przez rząd podwyżkom płacy minimalnej do 4 tys. zł. Kasjerzy staliby się bowiem zbędni.
Co na to Amazon Go?
O projekcie samoobsługowego sklepu Amazona pisaliśmy już przed rokiem. Projekt giganta e-commerce różni się jednak nieco od tego autorstwa Jeronimo Martins. W obu znajdziemy kamery, ale to Amazon polega na analizie ich obrazu, aby przypisywać zakupione produkty konkretnym osobom. Wystarczy, że weźmiemy płatki z półki i włożymy do własnej torby, aby dokonać zakupu.
Pierwsze sklepy wykorzystujące technologię Amazon Go mają się pojawić już w pierwszym kwartale przyszłego roku.
Pionierami w Polsce są sklepy Bio Family
Już rok temu pisaliśmy o sieci czterech sklepów w zachodniej Polsce, które z powodzeniem wykorzystują kasy obsługowe. W teorii taka placówka również nie wymaga ludzkiego personelu, poza sprawami logistycznymi.
Innym, bezkasowym sklepem jest Take & Go, stworzony w Poznaniu przez Surge Cloud. Te realizacja polega z kolei na skanowaniu tagów RFID przed wyjściem ze sklepu. W obu przypadkach kupujący musi jednak skorzystać z kasy — inaczej niż u Amazona i Jeronimo Martins.
Biedronka i innowacje?
W umysłach większości Polaków Biedronka kojarzy się raczej ze Świeżakami niskimi cenami niż innowacjami. Jeszcze do 2015 roku sieć nie pozwalała bowiem na płacenie kartą. Teraz w jej sklepach często można spotkać kasy samoobsługowe. W polskich marketach można z nich skorzystać również u Lidla, Tesco czy Carrefoura.