UE szykuje sankcje przeciw Łukaszence. Następca Tuska w Brukseli potępił przemoc na Białorusi
„To, czego jesteśmy świadkami na Białorusi, jest nie do przyjęcia. Unia Europejska zaczęła prace nad sankcjami” – ogłosił szef Rady Europejskiej Charles Michel. Na środę zwołał telekonferencję ministrów MSZ w sprawie podjęcia odpowiednich kroków wobec reżimu Aleksandra Łukaszenki.
„Nasi ministrowie spraw zagranicznych omówili rozwój wypadków na Białorusi [...] w zeszły piętek. Od tego czasu sytuacja na Białorusi rozwinęła się, dlatego postanowiłem na środę zwołać w tej sprawie telekonferencję” – zapowiedział Michel w oświadczeniu opublikowanym z poniedziałek po południu.
Wybory 9 sierpnia nie były ani wolne, ani sprawiedliwe. Przemoc wobec pokojowych demonstrantów była szokująca i musi zostać potępiona, a jej sprawcy ponieść odpowiedzialność. UE już zaczęła prace nad sankcjami
– zapowiedział szef Rady Europejskiej.
Michel, który na fotelu szefa Rady Europejskiej zastąpił Donalda Tuska, podkreślił, że Białorusini mają prawo stanowić o swojej przyszłości. „Aby to nastąpiło, przemoc musi zostać powstrzymana, a jednocześnie musi się rozpocząć pokojowy dialog wszystkich środowisk.
Władza na Białorusi musi być reprezentacją woli narodu. Nie może być żadnej ingerencji z zewnątrz
– dodał Charles Michel, robiąc czytelny przytyk do polityki władz Rosji.
