Ukrywanie przed skarbówką wartych setki tysięcy dolarów benefitów w rodzaju użytkowania samochodów i mieszkań bez opłat czynszowych. Takie zarzuty ciążą na Allenie Weisselbergu, bliskim współpracowniku byłego prezydenta i dyrektorze finansowemu Trump Organization. Sama firma Donalda Trumpa też ma zostać postawiona w stan oskarżenia, co może pogrzebać jego marzenia o odbiciu urzędu prezydenta USA w 2024 roku.

Jak informuje Reuters, z dokumentów sądowych zgromadzonych w sprawie działalności Trump Organization wynika, że Weisselberg wraz z synem korzystał z wielu lukratywnych świadczeń typu darmowe mieszkania czy samochody bez zgłaszania ich skarbówce. Prokuratura zamierza postawić im zarzuty oszustw podatkowych, ale Trump Organization zapewnia o ich niewinności.
W oświadczeniu wydanym przez Trump Organization napisano, że działania prokuratury z Manhattanu są jedynie próbą zaszkodzenia byłemu prezydentowi i przypominają taktykę spalonej ziemi.
Trump Organization to firma zajmująca się głównie zarządzaniem nieruchomościami takimi jak pola golfowe, hotele czy ośrodki wypoczynkowe na całym świecie. Startując w wyborach prezydenckich w 2016 roku, Donald Trump przekazał jej stery funduszowi powierniczemu zarządzanemu przez swoich synów oraz właśnie Weisselberga, który dla rodziny Trumpów pracuje od – uwaga – 48 lat.
Oprócz zarzutów dla Weisselberga i jego syna prokuratorzy szykują także akt oskarżenia dla samej firmy. Chcą ją oskarżyć o wieloletnie stosowanie nielegalnych mechanizmów mających na celu ukrywanie aktywów spółki. Jednym z głównych metod takich manipulacji miało być zaniżanie księgowej wartości nieruchomości, co pozwalało spółce wykazywać straty i unikać podatków.