Ceny mieszkań wywaliło w kosmos. Czegoś takiego nie pamiętają najstarsi frankowicze
Ceny mieszkań w ostatnim roku rosły najszybciej od czasów szału na CHF, czyli od 2007 r. Ostatni rok, to okres od lipca 2023 r. do czerwca 2024 r., a to oznacza, że okres ten obejmuje całość konsekwencji działania Bezpiecznego Kredytu 2 proc. No i teraz mamy w końcu jasność – wzrost cen wyniósł aż 19,2 proc. na rynku wtórnym oraz 20,4 proc. na rynku pierwotnym. Wszystkie miasta pobił Kraków ze wzrostami cen aż o jedną trzecią. I żeby była jasność: to ceny transakcyjne.
Co z cenami mieszkań? Mydlą wam oczy, zmiana już się dokonuje
Przedstawiciele rynku nieruchomości chcą was wrobić w FOMO. Musicie przestać wierzyć, że mieszkania będą drożeć i zaraz znów zabraknie ofert sprzedaży, więc trzeba się spieszyć z zakupem. Prawda jest taka, że na rynku jest lawina ofert i bardzo mało chętnych na zakup, więc ogłoszenia wiszą miesiącami. Właśnie jeden z serwisów ogłoszeniowych postarał się, żeby to przed wami ukryć. Ale jak się nie dacie zmanipulować, wtedy ceny mieszkań spadną.
Mieszkania w Warszawie za ponad 17 tys. zł za metr. Ubywa chętnych
Warszawa jest największym rynkiem mieszkaniowym w Polsce i również najdroższym. Choć nie ma już rządowego programu wsparcia do kredytów, to ceny mieszkań w stolicy nadal rosną i na koniec II kw. 2024 r. przeciętny koszt metra kwadratowego lokalu z rynku pierwotnego wyniósł ponad 17 tys. zł. Chętnych na zakup mieszkania jest coraz mniej – sprzedaż zjechała o ponad 40 proc.
Wielka płyta wielkim hitem. Takich mieszkań ze świecą szukać
PRL-owski hit, czyli bloki z wielkiej płyty, a właściwie znajdujące się w nich mieszkania, wciąż są na topie. Do tego stopnia, że chętnych jest więcej niż wystawionych na sprzedaż lokali. Dlaczego Polacy tak bardzo chcą kupić mieszkanie w bloku z wielkiej płyty? Sentymenty tu nie grają żadnej roli. Powód jest prosty – są po prostu tańsze, nawet podwójnie tańsze.
Krew was zaleje. Latami będziecie dopłacać bogaczom do mieszkań
Ile zarabiali ci, którym teraz przez 10 lat wszyscy będziemy dopłacać do tanich kredytów? Mowa o średnich zarobkach osób, które załapały się rzutem na taśmę na Bezpieczny kredyt 2 proc., zanim wygasł. Okazuje się, że co dziesiąty kredytobiorca zarabiał ponad 9,5 tys. zł na rękę, a mowa o dochodzie na osobę w gospodarstwie domowym. Gdyby było to gospodarstwo 2+1, mówimy o dochodzie rodziny powyżej 28,5 tys. zł na rękę. Zalała was już krew?