meble

Lamele ścienne to jedno z najbardziej stylowych i wszechstronnych rozwiązań we współczesnym architekturze wnętrz. Ich pionowa forma nadaje przestrzeni nowoczesnego charakteru, a odpowiedni dobór koloru i materiału może całkowicie odmienić wygląd pomieszczenia. Co więcej, lamele ścienne to nie tylko estetyka, ale również również funkcjonalność, która może podkreślić architekturę wnętrza, poprawić akustykę i wprowadzić wizualny ład....

Zmęczył mnie marazm, ciągła powtarzalność sieciówkowych mebli, którym brakuje duszy. W sklepach można znaleźć droższe, dobre jakościowe meble, natomiast nadal są to meble produkowane masowo. Owszem, można też kupić meble z haftem, natomiast jest to haft maszynowy. A że Polacy coraz bardziej interesują się rękodziełem, postawiłam na unikatowość - mówi Patrycja Duda, która na zamówienie robi meble tapicerowane z haftem ręcznym.

Zamknięcie fabryki w Przeworsku i zwolnienie ponad 200 pracujących w niej osób. O takiej dramatycznej decyzji pogrążonej w tarapatach polskiej firmy Black Red White poinformował rzeszowski oddział TVP3. Zarówno dla pracowników, jak i dla przeworskiego pośredniaka informacja ta okazała się całkowitym zaskoczeniem, a spółka z Biłgoraja nabrała wody w ustach. Bizblog.pl otrzymał odpowiedź firmy na prośbę o skomentowanie całej sytuacji.

Polacy nie tylko chętnie kupują mieszkania na południu Hiszpanii, ale też otwierają tam swoje biznesy. - Nie żałuję, szybko zakochałem się w tym rejonie - pogoda i uśmiechnięci ludzie, sprawiają, że żyje się tutaj bardzo dobrze – mówi Łukasz Tobys (na zdj. od lewej), prezes meblowej firmy Loriini, która powstała w Marbelli. I zdradza, jakie największe wyzwania czekają na rodaków, którzy chcą rozwijać firmę w Andaluzji.  

Polska branża meblarska od dłuższego czasu przeżywa głęboki kryzys. Sprzedaż spada, firmy zwalniają pracowników i szykują się na kolejne cięcia kosztów. Na szczęście jest światełko w tunelu, ponieważ Credit Agricole prognozuje, że w kolejnych kwartałach nastąpi stopniowy wzrost przychodów firm produkujących meble, oświetlenie i inne akcesoria wnętrzarskie. Ekonomiści wyjaśniają, że to odbicie będzie wynikało z wyraźnego przyspieszenia aktywności w budownictwie mieszkaniowym oraz wzrostu akcji kredytowej w segmencie kredytów konsumpcyjnych. Na wzrost eksportu będziemy musieli poczekać.

Jeśli zakupy w Ikei, to tylko w wielkiej hali, której układ wymusza zwiedzenie każdego działu? To wkrótce ma być przeszłość, bo szwedzki gigant wnętrzarski właśnie uruchomił w Gliwicach pierwszy sklep w zupełnie nowym formacie. Dotychczasowe studio planowania i zamówień zostało wzbogacone o możliwość kupienia na miejscu wybranych dodatków i akcesoriów. To pierwszy tego typu format Ikei w Polsce.

Za chwilę odbędzie się Milano Design Week 2024 (15–21 kwietnia), na który przyjadą projektanci wnętrz, architekci, twórcy, producenci i innowatorzy z całego świata. Tam sporą szansę, by błysnąć mają Polacy, którzy zaprezentują wyjątkową kolekcję mebli. Materiał, z którego je zbudowano opracowano, na bazie łodyg konopi włóknistych.

Inflacja jest obecnie zdecydowanie niższa niż rok temu, ale ceny wciąż rosną. Wbrew temu trendowi postanowiła pójść sieć meblarska Jysk, która właśnie ogłosiła, że obniża ceny ponad połowy z 4 tys. oferowanych przez nią produktów. Promocja duńskiej sieci robi wrażenie, ale na pewno nie takie, jak niedawna decyzja Ikei o obniżeniu cen pięciu tysięcy artykułów.

Ikea poinformowała właśnie, że zainwestuje pół miliarda złotych (ponad 8 proc. obrotów Ikea w 2023 r.) w obniżkę cen 5000 produktów. Tym samym połowa oferty szwedzkiego giganta zostanie przeceniona średnio o 19 proc., w tym wiele produktów, które wytwarzane są w Polsce. W zamyśle sieci ceny mają wrócić do poziomu sprzed pandemii koronawirusa, która wybuchła w 2020 r. No to jak będzie z tym niesławnym bojkotem różnych środowisk urażonych tym, że ktoś im wytyka mowę nienawiści i ksenofobię?

Wciąż spadający popyt na meble w Polsce przyniesie dalsze pogorszenie sytuacji rodzimej branży meblarskiej. Analitycy Credit Agricole przyjrzeli się sytuacji rynkowej w tym segmencie i nie mają dobrych wieści dla firm meblarskich. Główną przyczyną spadku popytu na meble jest spowolnienie aktywności w budownictwie mieszkaniowym, ale problemem jest też wciąż wysoki koszt kredytów.

Zaległości firm meblarskich wynoszą już blisko 111 mln zł. Branża mocno odczuwa wysokie ceny energii potrzebnej do wyprodukowania towaru oraz zaporowe koszty pozyskania drewna. Konkurencję robią też azjatyckie firmy, które rozpychają się łokciami na europejskim rynku. Jest jednak jedna rzecz, która daje nadzieję na lepsze jutro, bo eksperci oczekują ożywienia gospodarczego w Polsce i UE, a także odbicia na rynku nieruchomości.

Coraz więcej marek korzysta ze sztucznej inteligencji. Teraz dołączyła do nich również Ikea, która stworzyła nowe narzędzie umożliwiające klientom wirtualne przestawianie i ustawianie mebli w ich przestrzeniach. Wystarczy smartfon i aplikacja i można zostać architektem wnętrz we własnym domu.

Ikea od początku powstania ponad 80 lat temu uważa, że przystępne ceny są częścią jej tożsamości. Również w Polsce marka rok po roku pracuje nad tym, aby jej oferta była dostępna dla wielu ludzi również tych z mniej zasobnym portfelem.

Ikea ma co świętować, bo w tym roku obchodzi już 80. urodziny. Nie każdy zapewne wie, że w Polsce produkcja pierwszego mebla miała miejsce 60 lat temu, a pierwszy sklep powstał w latach 90. Z tej okazji sieć sklepów przedstawia raport „Made in Poland”, który pokazuje wpływ Ikea na naszą gospodarkę, społeczeństwo, tworzenie stabilnych miejsc pracy oraz planowane inwestycje.

W poniedziałek GUS opublikował spory pakiet danych z polskiej gospodarki, z których większość była zdecydowanie gorsza od prognoz. Z tego schematu nie wyłamał się też odczyt dotyczący sprzedaży detalicznej. Mimo gorącego okresu przedświątecznego kupowaliśmy zdecydowanie mniej niż oczekiwali ekonomiści.

Szwedzka sieć wyręcza polityków i wprowadza redystrybucję dóbr. Mniej zamożni klienci mają dostać szałowe promocje. Dla tych bogatszych, którym ekoskóra pachnie taniością, Ikea ma natomiast złe wieści: zapłacicie zdecydowanie więcej niż dotychczas. A wszystko po to, by ogólny bilans zysków sklepu się zgadzał.

Obłęd z jakim mieszkańcy Moskwy rzucili się do Ikei tuż przed zawinięciem się tej sieci z Rosji przejdzie pewnie do historii jako jeden z symboli sankcji nakładanych na reżim Władimira Putina. Teraz mamy powtórkę z rozrywki. Swój definitywny koniec obecności w Rosji ogłosiła inna skandynawska sieć – Jysk. Zdesperowani klienci walą drzwiami i oknami. (fot: Twitter/decc)

Stało się. Ikea masowo podnosi ceny. Nie kosmetycznie, ale drastycznie. W niektórych przypadkach nawet powyżej 50 proc. Wszystkiemu winne są rekordowe ceny drewna, inflacja i koronawirus, a co za tym idzie lockdowny i zerwane łańcuchy dostaw.

Patent odgrzany przez Ikeę, by zamienić się w meblowy second hand nie jest nowy, ale w sytuacji, gdy w sklepach szwedzkiej sieci brakuje towaru może okazać się strzałem w dziesiątkę. Warto przyjrzeć się bliżej, jak to będzie działać.

Europa Środkowa umacnia się w roli fabryki Europy, nastąpi częściowa relokacja produkcji z Azji do Polski i państw regionu – to teza, z którą zgadza się zdecydowana większość naukowców, biznesmenów i ekspertów z innych branż. Bo Chińczycy się starzeją, są trochę za daleko, a Unia podchodzi do nich z coraz większą rezerwą.