Co ten Kurski wyprawia w TVP? Zachowuje się, jakby nie wiedział, co postanowili Morawiecki z Kaczyńskim
Szef Związkowej Alternatywy Piotr Szumlewicz właśnie nasłał na TVP kontrolę, chcąc „pomóc panu premierowi w walce z umowami śmieciowymi”. Jego zdaniem TVP łamie prawo, nadużywając umów cywilnoprawnych. A najlepsze jest to, że według informacji związkowca, TVP próbuje teraz masowo zmieniać umowy cywilnoprawne na samozatrudnienie. Nikt Kurskiemu nie powiedział, że PiS chce dojechać udawane jednoosobowe działalności gospodarcze?
Piotr Szumlewicz twierdzi, że zarząd TVP nadużywał umów cywilnoprawnych w celu optymalizacji kosztów, mówiąc inaczej: powinien zgodnie z prawem zatrudniać na etatach, ale żeby było taniej, zatrudniał na umowach śmieciowych.
Dlatego Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa zwrócił się do ZUS z prośbą o kontrolę. Szumlewicz domaga się od ubezpieczyciela przekształcenia nielegalnych śmieciówek w umowy o pracę oraz nakazanie TVP i spółkom zależnym zapłaty zaległych składek ubezpieczeniowych.
„Pomagamy panu premierowi Morawieckiemu”
Tu się trochę pan Szumlewicz zagalopował, bo ZUS nie ma takich uprawnień, by po stwierdzeniu nieprawidłowości nakazać przekształcenie śmieciówki w etat. Od tego jest Państwowa Inspekcja Pracy. Ale kontrolę ZUS, owszem, może zrobić, a wraz z nią nieźle namieszać prezesowi Kurskiemu, zwłaszcza że w czwartek Szumlewicz podał, że ZUS przyjrzy się temu, co dzieje się w TVP.
W ten sposób postanowiliśmy pomóc panu premierowi w walce z umowami śmieciowymi. Liczymy, że w firmie nadzorowanej bezpośrednio przez rząd wkrótce znikną umowy niestandardowe, tym bardziej że TVP otwarcie chwali Polski Ład, w którym czytamy o ich likwidacji
– powiedział szef Związkowej Alternatywy.
I chyba żadną tajemnicą nie jest, że TVP masowo oferuje pracownikom umowy cywilnoprawne. Czy zgodnie z prawem, czy nie, to już oceni ZUS, jeśli w ogóle podejmie kontrolę, bo na razie rzecznik prasowy ZUS, Paweł Żebrowski zapowiedział, że wniosek związkowców dotarł i zostanie rozpatrzony.
Biuro rzecznika TVP przekonuje, że w Telewizji Polskiej „mamy do czynienia z pracą twórczą, autorską, a jej charakter jest unikatowy i specyficzny oraz trudny do zrozumienia przez osoby niezwiązane z rynkiem telewizyjnym”.
No tak, przyjdzie ZUS i i tak nic nie zrozumie. Na wszelki wypadek przypomnę, że praca nosi znamiona stosunku pracy, kiedy zachodzi relacja podległości jakiemuś przełożonemu i wykonywana jest w wyznaczonym przez niego miejscu i czasie. Aspekt twórczy nie ma tu nic do rzeczy.
Jacek Kurski wygania pracowników na samozatrudnienie
Ale najlepsze jest to, że Piotr Szumlewicz twierdzi, że pozyskał od współpracowników publicznej informacje, że właśnie teraz TVP masowo wypowiada umowy cywilnoprawne i zamienia je na samozatrudnienie. Że niby tak będzie bardziej legalnie, a nadal przecież jest to unik przed etatem?
Zabawne, że TVP robi to pracownikom właśnie teraz, kiedy Zjednoczona Prawica w Polskim Ładzie wypowiedziała wojnę jednoosobowym działalnościom gospodarczym. Po zlikwidowaniu ryczałtowej składki zdrowotnej staną się one mniej opłacalne, co ma doprowadzić do zatrzymania procederu wypychania na samozatrudnienie pracowników. Jeśli to prawda, prezes Kurski właśnie strzela ludziom z TVP w plecy.