REKLAMA

Lata odrzutowcem do pracy i chce uratować Starbucksa. Nowy prezesa ma zaskakujący plan

Nowy prezes największej sieci kawiarni na świecie zasłynął głównie za sprawą swoich nietypowych dojazdów do pracy – podróży odrzutowcem na dystansie 1,6 tys. km. Teraz Brian Niccol postanowił zawiesić publikację prognoz wyników firmy i szykuje się do ogłoszenia głębokich zmian, jakie mają zostać wprowadzone w 19 tys. lokali firmy na świecie. Starbucks od dłuższego czasu przeżywa poważny kryzys, a ostatnio spadek obrotów spółki jeszcze przyspieszył.

Lata odrzutowcem do pracy i chce uratować Starbucksa. Nowy prezesa ma zaskakujący plan
REKLAMA

O 7 proc. niższa sprzedaż w tym aż o 14 proc. w Chinach oraz aż o jedną czwartą niższy zysk. Takie wstępne dane finansowe podał Starbucks za trzeci kwartał tego roku, ale pełny raport ma pojawić się 30 października. Tego samego dnia prezes spółki Brian Niccol ma ogłosić program naprawczy największej sieci kawiarni na świecie, która przeżywa największy kryzys od lat.

REKLAMA

Nowy szef Starbucksa

Spadająca sprzedaż, a także narastające niezadowolenie zarówno klientów, jak i pracowników zmusiły spółkę do wymiany prezesa. Nowym szefem Starbucksa w sierpniu ogłoszono Briana Niccola, byłego prezesa sieci Chipotle. Inwestorzy spółki zareagowali entuzjastycznie, ale nowy prezes od razu wywołał skandal, gdy przyznał, że nie zamierza przeprowadzać się do Seattle, gdzie siedzibę ma Starbucks, lecz będzie latał firmowym odrzutowcem z Newport Beach w Kalifornii, gdzie ma dom. To około 1600 km w jedną stronę.

Nie zważając na głosy krytyków, którzy zarzucili mu hipokryzję, bo Starbucks mocno stawia na ekologię w swoim marketingu, Niccol zabrał się do pracy i już są pierwsze efekty. Spółka w rozpoczętym 1 października roku podatkowym nie będzie publikować prognoz finansowych, co Niccol tłumaczy aktualnym stanem firmy. Wygląda na to, że firma musiałaby publikować kasandryczne wizje, jeśli nie chciałaby się narazić na to, że nie dowiezie prognozowanych wyników.

Więcej o Starbucksie przeczytacie w tych tekstach:

Brian Niccol na razie chce się skupić na radykalnej poprawie funkcjonowania firmy i jednym z głównych posunięć mają być głębokie zmiany w ofercie kawiarni. Obecne, bardzo rozbudowane menu ma zostać zdecydowanie uproszczone, a zbyt wysokie – zdaniem wielu klientów – ceny mają zostać obniżone. Niccol chce też sprawić, by klienci na nowo polubili się ze Starbucksem, bo wielu stałych bywalców tych lokali zniechęciło się wysokimi cenami, słabą jakością kawy oraz niskim poziomem obsługi z powodu niedoborów kadrowych.

Starbucks: giełda wierzy w nowego prezesa

REKLAMA

Uprościmy nasze zbyt skomplikowane menu, naprawimy naszą architekturę cenową i zadbamy o to, aby każdy klient podczas każdej wizyty miał poczucie, że Starbucks jest tego wart – powiedział prezes Starbucksa.

Poprzednim prezesem spółki był Laxman Narasimhan, który zaledwie w kwietniu 2023 r. zastąpił na tym stanowisku Howarda Schulza, twórcę marki Starbucks. Wyniki sieci pod kierownictwem Narasimhana pogorszyły się, dlatego po roku jego prezesury spółka postanowiła poszukać nowego prezesa, który przyniesienie nadzieję na odwrócenie losów podupadającej firmy. Od czasu ogłoszenia Niccola jako nowego szefa firmy jej akcje podrożały o 28 proc.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA