Sprzedaż detaliczna słabsza. Kupujemy mniej chleba, a więcej lodówek
Listopadowe dane o sprzedaży detalicznej okazały się słabsze od oczekiwań rynku. Mediana prognoz zakładała wzrost sprzedaży w cenach stałych na poziomie 3,9 proc. rok do roku, podczas gdy jeszcze w październiku dynamika wynosiła 5,4 proc. r/r. Tymczasem faktyczny odczyt był wyraźnie niższy.

Jak wynika z danych GUS, sprzedaż detaliczna w cenach stałych w listopadzie 2025 r. była wyższa niż przed rokiem o 3,1 proc., a w ujęciu miesiąc do miesiąca spadła o 3,3 proc.
Sprzedaż detaliczna również nieco rozczarowała w listopadzie – 3,1 proc. r/r przy konsensusie 3,9 proc. Dane sektorowe wskazują, że to głównie efekt słabszych zakupów bieżących: żywności, farmaceutyków oraz prasy. Na tym tle sprzedaż dóbr trwałych wygląda pozytywnie – skomentowali ekonomiści mBank.
Statystycy wskazują przy tym na wpływ czynników kalendarzowych.
W listopadzie 2025 r. niższy niż w poprzednich dwóch miesiącach wzrost sprzedaży detalicznej r/r (w cenach stałych) spowodowany był m.in. mniejszą liczbą dni handlowych w porównaniu z listopadem 2024 r. – podkreśla GUS w komunikacie.

Najmocniej w dół: żywność i prasa
Struktura danych pokazuje, że spowolnienie nie było równomierne. Największe spadki sprzedaży rok do roku w cenach stałych dotyczyły segmentów codziennej konsumpcji:
- żywność, napoje i wyroby tytoniowe – spadek o 2,9 proc. r/r,
- prasa, książki oraz pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach – spadek o 5,2 proc. r/r.
To właśnie słabość sprzedaży żywności, która odpowiada za największą część koszyka zakupowego, najmocniej obciążyła wynik sprzedaży ogółem.
Czytaj więcej w Bizblogu o polskiej gospodarce
Meble, AGD i motoryzacja ciągnęły wynik w górę
Jednocześnie część branż notowała bardzo dobre wyniki. GUS wskazuje, że wzrost sprzedaży wystąpił w większości grup, a szczególnie silnie w kategoriach dóbr trwałych:
- meble, RTV, AGD – wzrost o 16,6 proc. r/r,
- pojazdy samochodowe, motocykle i części – wzrost o 12,9 proc. r/r,
- tekstylia, odzież i obuwie – wzrost o 12,2 proc. r/r.
Dodatnie dynamiki zanotowano również w sprzedaży paliw (+5,9 proc. r/r) oraz w segmencie farmaceutyków i kosmetyków (+2,1 proc. r/r).
Konsumpcja coraz bardziej selektywna
Z danych wyłania się obraz konsumpcji, która nie załamuje się, ale wyraźnie zmienia strukturę. Polacy ograniczają wydatki na dobra codzienne, a jednocześnie wciąż są skłonni do większych zakupów – zwłaszcza przed świętami. To ważna obserwacja, bo wzrost gospodarczy w naszym kraju wciąż napędza konsumpcja.
Po rozczarowujących danych z przemysłu i budownictwa wzrost PKB pod koniec 2025 wciąż stoi konsumpcją. W 2026 liczymy na większe wsparcie ze strony inwestycji, w tym tych napędzanych środkami z KPO – zauważają ekonomiści ING.






































