Rząd znacznie powiększy sieć dróg objętych opłatami elektronicznymi, a jednocześnie podnieść stawki dla ciężarówek. Dla firm transportowych oznacza to wyższe koszty przejazdu, ale Ministerstwo Infrastruktury tłumaczy, że to nie podwyżka, lecz waloryzacja.

Rozszerzenie sieci dróg objętych elektronicznym systemem poboru opłat i podniesienie stawek. Przygotowane przez Ministerstwo Infrastruktury rozporządzenie ma wejść w życie 1 grudnia, a zmiany dotkną przede wszystkim firmy transportowe i kierowców ciężarówek o masie powyżej 3,5 t. W wykazie prac rządu właśnie opublikowano projekt tego rozporządzenia.
System e-TOLL z nowymi odcinkami dróg
Z dokumentu wynika, że do systemu e-TOLL zostanie włączonych około 645 km nowych tras, w tym autostrady, drogi ekspresowe i wybrane odcinki dróg krajowych. Po zmianie sieć płatnych odcinków wyniesie łącznie około 5870 km. Ostatnie rozszerzenie systemu miało miejsce w 2024 r. Nowe przepisy obejmą opłatami między innymi świeżo oddane do użytku fragmenty dróg. Oznacza to, że część kierowców, którzy dotąd korzystali z nich bezpłatnie, od grudnia zapłaci za przejazd.
Więcej wiadomości w Bizblogu o budowie dróg
Projekt przewiduje także zmianę wysokości samych stawek. Obecne obowiązują od 2011 r., a od 2022 r. są jedynie waloryzowane o inflację. Rząd uznał, że taka podwyżka była zbyt mała w stosunku do rosnących kosztów utrzymania i rozbudowy dróg. Podwyższone stawki mają przynieść większe wpływy do Krajowego Funduszu Drogowego. Z tych pieniędzy finansowana jest budowa i modernizacja krajowej sieci drogowej. MI przekonuje, że nowe środki pozwolą przyspieszyć inwestycje i poprawić jakość infrastruktury w całym kraju.
Wypchnąć przewozy na tory
Ministerstwo Infrastruktury zapowiada też, że zmiana stawek ma wymiar ekologiczny. Najbardziej emisyjne pojazdy zapłacą najwięcej, co ma zachęcić firmy do inwestowania w nowsze, bardziej ekologiczne floty. Ma to również przyczynić się do zmniejszenia zanieczyszczenia powietrza. MI podkreśla, że nowe opłaty mają też zwiększyć konkurencyjność kolei i żeglugi śródlądowej. Wyższe koszty transportu drogowego mają zachęcić firmy do przenoszenia części ładunków na inne środki transportu.
Każde kolejne rozszerzenie systemu poboru opłaty elektronicznej, jak też zwiększanie średniej wysokości stawek ma na celu optymalizację zadań przewozowych i doprowadzenie do równowagi międzygałęziowej pomiędzy transportem drogowym a transportem kolejowym - przekonuje wiceminister infrastruktury
Stanisław Bukowiec.







































