Revolut rozszerza swoją ofertę o kolejne produkty finansowe. Już w kwietniu do portfolio fintechu dołączą polisy samochodowe, które mają być o 30 proc. tańsze, niż u konkurencji. Na pierwszy ogień idzie Irlandia.
Skąd wzięły się 30-procentowe oszczędności? Revolut sprawdził ofertę pięciu wiodących ubezpieczycieli: Axa, Aviva, Allianz, 123 oraz Liberty w kontekście 33 profili klientów. Obliczenia przeprowadził na rynku irlandzkim. Oznacza to, że w Polsce cena polisy może nie być aż tak okazyjna. Obniżyć może ją jednak funkcja monitoringu jazdy.
Smart Driving, czyli indywidualna wycena
Revolut obiecuje nawet 25-procentowe oszczędności w zamian za podzielenie się statystykami prowadzenia auta. Na czym to ma polegać? Fintech dokona indywidualnej wyceny na podstawie stylu jazdy i zachowań za kierownicą. Im bezpiecznie będziemy prowadzili, tym mniej zapłacimy.
Płatność ma zaś być regulowana z miesiąca na miesiąc lub jednorazowo - z góry. Umowę będzie można przy tym anulować w dowolnym momencie. Revolut obiecuje ponadto przejrzyste warunki i brak haczyków, w co jestem im w stanie uwierzyć, korzystając z aplikacji od kilku lat.
Pierwsi kierowcy mają zacząć korzystać z nowej funkcji Revoluta już 13 kwietnia. Póki co mogą jedynie zapisać się na listę oczekujących.
Kiedy polisy samochodowe od Revoluta w Polsce?
Na to pytanie póki co brakuje odpowiedzi. Przeszłość pokazuje jednak, że Revolut nie zwleka z wprowadzaniem nowości na kolejnych rynkach w Europie. Zwykle testuje innowacje na jednym z nich, aby później dokonać premiery na obszarze całej Wspólnoty.