Przedawnienie długów - kiedy trzeba spłacać, a kiedy nie
Przedawnienie długu to instytucja, z której korzystają dłużnicy, a która uderza w wierzycieli. Po upływie terminu przedawnienia teoretycznie nie trzeba spłacać zobowiązania, jednak w niektórych przypadkach warto to zrobić. Ponadto, zanim uznasz dług za niebyły, sprawdź, czy rzeczywiście się przedawnił.

Czy trzeba spłacać przedawnione długi?
Wierzyciel może dochodzić należności w ograniczonym czasie. Przepisy przewidują od tej reguły kilka wyjątków, jednak większość długów ma charakter terminowy. Zatem odpowiedź na pytanie, czy przedawnione długi trzeba spłacać, brzmi: nie. Instytucja przedawnienia powstała po to, aby wierzyciel nie mógł „wyciągać” starych spraw na światło dzienne. Z drugiej strony, chroni ona dłużnika, który po upływie terminu przedawnienia nie ma obowiązku dokonywać płatności. Nie oznacza to jednak, że nie ma on takiego prawa.
Kiedy warto uregulować dług po upływie terminu przedawnienia?
W niektórych sytuacjach uregulowanie długu pomimo upływu terminu przedawnienia może okazać się korzystne. Dobrym przykładem jest chęć zachowania poprawnych stosunków biznesowych. Wierzyciel, któremu nie zapłacisz, najprawdopodobniej nie będzie chciał nawiązać z tobą współpracy po raz kolejny. Jeśli jednak uregulujesz zobowiązanie, być może ponownie stanie się twoim partnerem biznesowym.
Dłużnicy decydują się uregulować dług również ze względu na możliwość umieszczenia informacji o nim w Biurze Informacji Gospodarczej. Specjaliści nie są zgodni co do tego, czy dług przedawniony może figurować w bazie. Niektórzy wskazują, że już sama instytucja przedawnienia przeczy tego rodzaju praktykom. Z drugiej strony, skoro BIG zbiera takie informacje, to wierzyciel być może będzie skłonny je przekazać. Nie trzeba dodawać, że figurowanie w bazie dłużników obniża zdolność kredytową, nawet jeśli przedmiotem sprawy jest dług przedawniony. Banki i firmy leasingowe nieprzychylnie patrzą na takich klientów.
Dobra wiadomość jest taka, że jeśli spłacisz zadłużenie, informacja o nim musi zniknąć z bazy. Nie ma tutaj znaczenia, czy było to zobowiązanie przedawnione, czy terminowe.
Więcej o zadłużeniu czytaj na Bizblog.pl:
Chcesz skorzystać z instytucji przedawnienia? Sprawdź, czy do niego doszło
Zgodnie z Kodeksem cywilnym długi przedawniają się po sześciu latach, jednak dla niektórych wierzytelności przewidziano inne terminy. Na przykład roszczenia związane z prowadzoną działalnością gospodarczą przedawnią się już po trzech latach, licząc od końca roku, w którym stały się wymagane. Zatem wydaje się, że wierzytelność wymagana na 31 marca 2020 roku przedawni się 31 grudnia 2023 roku. Tak też się stanie, o ile bieg przedawnienia nie zostanie przerwany.
Jakie czynności przerywają bieg przedawnienia? Na przykład wszczęcie mediacji bądź złożenie przez wierzyciela pozwu w sądzie. Przerwanie oznacza, że termin przedawnienia liczymy od nowa. Zatem podjęcie tego typu czynności nie zwalnia cię z odpowiedzialności za zobowiązanie.
Co przedawnienia oznacza dla dłużnika, a co dla wierzyciela?
Przedawnienie długu uniemożliwia jego dochodzenie na drodze sądowej. Oznacza to, że sąd nie rozpozna sprawy, w efekcie czego komornik nie będzie mógł prowadzić egzekucji z majątku dłużnika. W najprostszym ujęciu przedawnienie to dla dłużnika uwolnienie od zobowiązania, a dla wierzyciela – strata finansowa. Wierzyciel w dalszym ciągu na jednak prawo dochodzić zapłaty, na przykład poprzez zatrzymanie dostawy dokonywanej na rzecz dłużnika.
W teorii przedawnionych długów nie trzeba spłacać, ale w praktyce korzystne może okazać się ich uregulowanie. Stara zasada mówi, że umów należy dotrzymywać, a konsekwencje niewywiązania się z nich mogą być dotkliwe. Dotyczy to zwłaszcza przedsiębiorców, którzy mogą trafić do BIG, a także zerwać dobra relacje gospodarcze. Z drugiej strony, jeśli z jakichś powodów nie chcesz spłacać przedawnionych długów lub nie masz ku temu możliwości, nikt Cię do tego nie zmusi. Pamiętaj jednak, że dług zyskuje miano naturalnego, zatem nie znika, a jedynie nie można go dochodzić przymusowo.