Polski Ład to taki sukces, że właśnie poleciała głowa ministra finansów. Następcy jeszcze nie znaleziono
Zaakceptowano decyzję ministra finansów Tadeusza Kościńskiego o rezygnacji. Tymczasowo funkcję tę będzie pełnił premier Mateusz Morawiecki – poinformowała rzeczniczka PiS Anita Czerwińska, nie wyjaśniając dlaczego. Jak wiadomo od czasów Robespierre'a, rewolucja pożera własne dzieci – rewolucja podatkowa Prawa i Sprawiedliwości właśnie pożarła ministra finansów, choć bardziej pasuje w tym przypadku termin „kozioł ofiarny”.
O tym, że katastrofa Polskiego Ładu pociągnie za sobą dymisje w rządzie, wiadomo było co najmniej od środy 2 lutego, gdy prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla PAP powiedział, że przy okazji wprowadzania reformy podatkowej być może zadziałał brak dostatecznych kwalifikacji, być może także i brak dobrej woli. Zapowiedział też, że na pewno są potrzebne decyzje o charakterze politycznym, w tym personalne.
Prezes PiS-u stwierdził, że nie dziwi się, że pojawiła się krytyka tego, co wydarzyło się z częścią pierwszych wypłat. Mamy tu do czynienia z czymś, co trzeba naprawić i co jest bolesne – dodał. Stało się coś więcej niż niewłaściwego – stwierdził Jarosław Kaczyński.
Stało się oczywiste, że nastąpią dymisje osób odpowiedzialnych za opracowanie i wprowadzenie w życie. Początkowo media spekulowały, że za błędy reformy odpowiedzą wiceministrowie finansów Piotr Patkowski i Jan Sarnowski, ale brano pod uwagę także zdymisjonowanie szefa resortu finansów.
Wymuszona rezygnacja Tadeusza Kościńskiego to znak, że w kierownictwie partii uznano, że kaliber wpadki z Polskim Ładem jest za duży, by poprzestać na kosmetycznych zmianach personalnych.
Dymisja Kościńskiego przy braku nowej nominacji oznacza, że resort finansów został pozbawiony kierownictwa i tę funkcję będzie musiał pełnić Mateusz Morawiecki. Nawet na tymczasowe objęcie kierownictwa najwyraźniej nie zasłużył nikt z siedmioosobowej grupy wiceministrów finansów.
