REKLAMA

A jednak powstanie. Rząd przyspiesza prace nad państwową konkurencją dla Biedronki i Lidla

Artur Soboń, wiceminister aktywów państwowych, rozwiał pojawiające się od miesięcy wątpliwości i poinformował, że zakończono właśnie pierwszy etap tworzenia Polskiego Holdingu Spożywczego.

Krajowa-Grupa-Spozywcza-rzad
REKLAMA

Wytypowano 17 firm, które mają uczestniczyć w konsolidacji. Teraz spółki będą wyceniane i dokładnie analizowane, co powinno potrwać do końca roku. Jeśli nie przytrafią się żadne opóźnienia, Polski Holding Spożywczy rozpocznie działalność w przyszłym roku.

REKLAMA

Wszystkie te działania mają na celu wskrzeszenie i odzyskanie polskich marek. Wszystko w tle ze stabilizacją, promocją i regulacją rynku rolno-spożywczego w Polsce.

Operacja „Polski Holding Spożywczy” rozpoczęła się w zeszłym roku. Konsolidację przygotowują Ministerstwo Aktywów Państwowych wraz z firmą doradczą KPMG. Pod tym kątem zdecydowano się na analizę 48 spółek, z których do końca roku mają być wytypowane te tworzące Polski Holding Spożywczy. Wszystko po to, by zaistnieć na niedostępnych do tej pory rynkach.

Celem zaś jest wejście na te rynki, na których nie jesteśmy dziś obecni

– zapowiada Artur Soboń.

Holding na fundamencie Krajowej Grupy Spożywczej?

Reprezentanci MAP przyznają, że nazwa Polski Holding Spożywczy jest na razie umowna. Wcześniej zapowiadano konsolidację wokół Krajowej Spółki Cukrowej, która powstała w 2002 r. w wyniku połączenia trzech podmiotów kontrolowanych przez Skarb Państwa. Zwolennikiem takiego rozwiązania jest minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, któremu marzą się nowe możliwości w międzynarodowym obrocie zbożem. 

REKLAMA

W skład przyszłego holdingu mają wejść zakłady państwowe zajmująca się magazynowaniem i przechowywaniem zbóż, rzepaku i innych surowców pochodzenia rolniczego młyny zbożowe, ale też uruchomione w tym celu porty zbożowe w Świnoujściu i Gdyni. Stąd pomysł na dokapitalizowanie Krajowej Spółki Cukrowej 200 mln zł ze Skarbu Państwa na poszczególne działania. Ale już teraz wiadomo, że pieniędzy trzeba będzie więcej.

Jest to kwota znacząca, choć wobec planów związanych z rolą tej grupy to nie wystarczy

– wskazuje minister Ardanowski.
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA