Polska aplikacja do streszczeń książek przyciągnęła duże pieniądze. Pomoże w samorozwoju
Mentorist to aplikacja mobilna streszczająca książki skupione na samorozwoju i biznesie. Właśnie udało się jej pozyskać 1,3 mln zł od ośmiu aniołów biznesu.
Mentorist oferuje streszczenia 140 książek po angielsku, m.in. „Principles: Life and Work” Raya Dalio czy „The 4-Hour Workweek” Timothy’ego Ferrisa, a także przewodniki audio, pomagające w przyswojeniu ich treści. Aplikacja nie ma bowiem zastępować lektury, a ją wzbogacać i ułatwiać wdrażanie nowych sposobów myślenia, czy nawyków.
Z aplikacji korzysta obecnie 25 tys. aktywnych użytkowników, z czego 1,5 tys. opłaca wersję premium. Za roczny dostęp do wszystkich książek trzeba zapłacić 50 dol.
1,3 mln zł na rozwój
Grzegorz Świerad, twórca aplikacji, przekonał ośmiu aniołów biznesu – Bartosza Dobrzyńskiego (wieloletniego szefa marketingu w Play), Igora Rusinowskiego (założyciela i prezesa Unilink), Jakuba Milera (CEO, EIT InnoEnergy CEE), Piotra Kuljona (Chief Product Officer, Makeitright) oraz Przemysława Janiszewskiego (Proxy of the Management Board – Green Building, Unibep S.A.).
Pieniądze mają zostać wykorzystane na rozwój produktu i pozyskanie nowych użytkowników.
Więcej o szczegółach aplikacji i stojącym za nią koncepcie dowiecie się z wywiadu z samym Grzegorzem.
Karol Kopańko, Bizblog.pl: Jak wpadłeś na pomysł, aby poświęcić się budowie Mentorista?
Grzegorz Świerad, CEO Mentorist: Swego czasu jako CTO rozwijałem startup w Barcelonie. Po 18 miesiącach przejąłem również rolę CEO, ponieważ główny założyciel postanowił odejść. A jak wiemy, CEO jest odpowiedzialny za wszystko. Nie miałem doświadczenia w prowadzeniu firmy, nie wiedziałem jak efektywnie zarządzać zespołem, projektem, a przede wszystkim samym sobą. Po przeczytaniu dwóch książek oświeciło mnie – cała wiedza potrzebna do osiągnięcia tego, do czego dążę, jest zawarta właśnie w nich.
I zacząłeś wdrażać tę wiedzę?
Wiedza to jedno, wdrażanie wiedzy to zupełnie inna rzecz. Gdy czytamy dobrą książkę samorozwojową, zazwyczaj wyobrażamy sobie siebie podejmującego kroki, aby zmienić coś w na lepsze. Niestety, rzadko podejmujemy działanie. Dlatego, że książki są dość abstrakcyjne oraz brakuje nam dodatkowej motywacji, aby tę wiedzę wdrożyć.
Rozumiem, że aplikacja ma zapewniać dodatkową motywację. Jak konkretnie?
Przykładowo, jedna z moich ulubionych książek mówi o tym, że jeżeli chcesz coś w życiu osiągnąć, musisz myśleć jak ludzie, którzy już to osiągają. Czyli musisz myśleć jak górne 5 proc. ludzi. Musisz zadbać o swoje zdrowie, produktywność, rozwój, ścieżkę kariery – jak te 5 proc.
Nie pierwszy raz słyszę takie porady rodem z tele-zakupów.
Wiadomo, że samo przeczytanie nic nie da. Aby faktycznie się zmienić, trzeba zwiększyć swoją świadomość, oraz poświęcić trochę czasu na refleksję. Te dwie rzeczy są najważniejsze w całym procesie wewnętrznej transformacji, wdrażania nowych sposobów myślenia i nawyków.
Żyjemy już w świecie ciągłej optymalizacji. Z jednej strony skróty książek świetnie się w to wpisują, ale z drugiej… nie wiem, czy nie przekracza to granicy.
Skróty prawie zawsze zostawią cię z niedosytem. W aplikacji nie chodzi o to, aby korzystać z nich zamiast lektury, a w jej trakcie lub po. Mentorist wyłuskuje z książki najważniejsze zasady, strategie, nawyki i sposoby myślenia, a następnie zwiększa świadomość użytkownika w danym temacie i daje czas na refleksie. Najważniejsze idee pomogą we wdrażaniu porad w życie i uwolnią nas od konieczności robienia notatek w czasie lektury
Jak przygotowujecie treści z esencją danej książki?
Obecnie staramy się wybrać między 7, a 10 najważniejszych, najbardziej praktycznych i przydatnych idei. Wiesz, według zasady pareto – 20 proc. książki odpowiada za 80 proc. efektów. Chociaż tutaj zapewne ten współczynnik to pewnie 5 do 95.
Widzę, że macie już 25 tys. użytkowników. Jak chcesz na nich zarabiać?
Mentorista można używać za darmo w bardzo ograniczonym zakresie. Aby mieć dostęp do wszystkich książek, należy wykupić konto Pro.
I ilu z nich już płaci?
Obecnie mamy prawie 1,5 tys. płacących użytkowników.
Jak ich pozyskujecie?
Zrobiliśmy 300 testów AB, analizując każdy krok w aplikacji, każdy element i nawet jakie książki powinniśmy pokazywać. Ten cały proces tworzenia aplikacji dał nam satysfakcjonującą konwersję, i już teraz mamy pełny zwrot z inwestycji w reklamę już po miesiącu.
To był zresztą dla mnie punkt zwrotny. Przekonałem się, że jak zainwestuję 1000 euro w reklamy na Facebooku, to całość tej kwoty się zwróci. To jest potwierdzenie tego, że model biznesowy działa i produkt jest wystarczająco dojrzały, aby go pokazywać.
Pokazałeś go inwestorom...
Najpierw szukałem za granicą, potem dopiero w Polsce. A to dlatego, że nie spodziewałem się, że w Polsce będzie takie zainteresowanie aplikacjami mobilnymi dedykowanymi na rynek anglojęzyczny. A jednak okazało się, że tu było większe zainteresowanie niż za granicą.
Dostałeś 1,3 mln zł na rozwój. Jakie masz plany na przyszłość?
Będziemy mogli rozpocząć działania marketingowe na znacznie szerszą skalę oraz przystosować produkt również do rynku biznesowego. Chcemy oferować większy zakres wiedzy. Zwiększyć liczbę oferowanych streszczeń i rozszerzyć liczbę kategorii – w szczególności o tematykę zdrowia oraz biznesu.
Drugim, najważniejszym elementem dla nas jest ulepszenie sposobu, w jaki tę wiedzę można wdrażać.
To znaczy?
Chodzi o grywalizację, aby używanie aplikacji było przyjemniejsze i przypominało bardziej grę, niż po prostu czytanie książek. Kolejnym elementem jest zbudowanie społeczności ludzi, którzy zrozumieli, że formalna edukacja nie jest wystarczająca. Ludzi, którzy sięgają po lekcje od ludzi sukcesu.