Najbardziej poszukiwane zawody w Polsce. Na wielkiej państwowej budowie zabrakło fachowców!
Ministerstwo Edukacji i Nauki zaktualizowało listę zawodów, na które w najbliższych latach będzie największe zapotrzebowanie na rynku pracy. Nie chcesz narzekać na brak pracy, zostań dekarzem albo elektrykiem.

Resort edukacji co roku aktualizuje listę najbardziej pożądanych zawodów w ramach szkolnictwa branżowego, by podpowiedzieć młodym, jaki zawód powinni wybrać.
W tym roku do listy profesji, na które będzie największe zapotrzebowanie na polskim rynku dołączyły cztery kolejne zawody: dekarz, technik dekarstwa, technik robotyk i monter nawierzchni kolejowej.
Ten ostatni zawód ma być wysoce pożądany z powodu budowy Centralnego portu Lotniczego, w ramach którego rozwijana ma być sieć kolejowa.
Pełna lista najbardziej potrzebnych profesji zawiera 28 zawodów:
1. dekarz
2. murarz-tynkarz
3. technik dekarstwa
4. technik spawalnictwa
5. ślusarz
6. technik automatyk sterowania ruchem kolejowym
7. technik elektroenergetyk transportu szynowego
8. technik transportu kolejowego
9. monter nawierzchni kolejowej
10. technik budowy dróg
11. operator maszyn i urządzeń do robót ziemnych i drogowych
12. elektryk
13. technik elektryk
14. technik energetyk
15. elektromechanik
16. automatyk
17. mechatronik
18. technik automatyk
19. technik mechatronik
20. technik robotyk
21. kierowca mechanik
22. mechanik-monter maszyn i urządzeń
23. technik mechanik
24. elektronik
25. technik elektronik
26. technik programista
27. operator maszyn i urządzeń do przetwórstwa tworzyw sztucznych
28. operator obrabiarek skrawających
Dodatkowo do klasyfikacji zawodów szkolnictwa branżowego w tym roku zostały dopisane cztery zupełnie nowe zawody: technik dekarstwa, technik stylista, technik robotyk i podolog.
Ta lista opublikowana przez MEiN przypomniała mi o Lechu Wałęsie, który niedawno skarżył się, że szuka dodatkowej pracy, bo „żona wydaje więcej niż mamy”. Jeszcze w listopadzie ubiegłego roku przekonywał, że jest wręcz bankrutem. Pandemia nadszarpnęła jego budżet, bo nie może wyjeżdżać na zagraniczne wykłady.
Biorąc pod uwagę fach, jaki ma w ręku były prezydent i to, że elektryk to jedna z najbardziej pożądanych obecnie profesji, ze znalezieniem dodatkowego zajęcia nie powinien mieć problemów. Pytanie, jak wielkie są te potrzeby finansowe Lecha Wałęsy, skoro emerytura w wysokości 6 tys. zł to środki tak niskie, że mogą go za chwilę zmusić do żebrania.