„Niebezpiecznie robi się na inflacji bazowej”. Oj, nie takich wieści oczekują kredytobiorcy
Dane o inflacji opublikowane w środę przez GUS nie przyniosły żadnych niemiłych niespodzianek. Ekonomistów niepokoi jednak wzrost inflacji bazowej, którą NBP posługuje się do planowania podwyżek stóp procentowych. A to oznacza niefajne wieści dla Polaków spłacających hipoteki w rodzimej walucie.
Inflacja w maju wzrosła o 13,9 proc. – potwierdził wcześniejszy odczyt GUS. Cen towarów poszły w górę o 14,9 proc., a usług o 10,8 proc. W stosunku do kwietnia ceny towarów i usług wzrosły o 1,7 proc. (w tym towarów – o 1,9 proc. i usług – o 1,0 proc.).
W porównaniu z kwietniem inflację najbardziej podbiły wyższe ceny utrzymania mieszkań o 2,3 proc., transportu o 3,4 proc. żywności o 1,3 proc. oraz restauracji i hoteli o 2,4 proc. Podwyższyły one CPI odpowiednio o 0,58 p. proc., 0,35 p. proc., 0,33 p. proc. i 0,11 p. proc.
Rok do roku ceny utrzymania mieszkań wzrosły o 19,2 proc., żywności o 14,1 proc., transportu o 25,8 proc., restauracji i hoteli o 15,7 proc., a rekreacji i kultury o 10,3 proc. Wzrosty te podbiły inflację w Polsce odpowiednio o 4,77 p. proc., 3,43 p. proc., 2,42 p. proc., 0,74 p. proc. i 0,62 p. proc.
Inflacja bazowa wzrosła z 7,7 proc. do 8,5 proc.
W komentarzach ekonomistów po środowych danych o CPI przewija się temat inflacji bazowej, której wskaźniki w najbliższy piątek opublikuje NBP. Polski Instytut Ekonomicznym prognozuje 8,4 proc. W PKO BP, Pekao i ING spodziewają się, że wzrost cen z wyłączeniem najbardziej podatnych na wahania towarów (paliwa, energia, żywność) wyniesie 8,5 proc. r/r.
Minimalnie wyższego odczytu spodziewa się mBank.
Taki wzrost inflacji bazowej to złe wieści dla kredytobiorców
Wyliczane przez NBP na podstawie informacji zebranych przez GUS wskaźniki inflacji bazowej powinny mieć decydujący wpływ na prowadzoną przez bank centralny politykę monetarną i przekładać się na wysokość stóp w kolejnych miesiącach. Co oznaczają skokowe wzrosty CPI i inflacji bazowej dla Polaków, którzy w ostatnich miesiącach brali kredyty mieszkaniowe, nie trzeba już chyba nikomu tłumaczyć.
Marnym pocieszeniem dla kredytobiorców w tym kontekście jest fakt, że RPP musi teraz każdą decyzję dokładnie przemyśleć, by całkowicie nie zdusić wzrostu gospodarczego. Przy takich wzrostach cen raczej nie należy się spodziewać rychłego końca cyklu podwyżek stóp procentowych.
Najbliższe posiedzenie RPP w sprawie stóp procentowych odbędzie się 7 lipca. Tydzień wcześniej 30 czerwca poznamy wstępne dane o inflacji w bieżącym miesiącu. Jeśli potwierdzą się prognozy zakładające skok inflacji bazowej do 8,5 proc., a potem CPI do 15 proc., nie będzie zmiłuj. Zwłaszcza że w sierpniu posiedzenia dotyczące stóp nie zaplanowano (przerwa wakacyjna).