REKLAMA

Od nowa policzyli klimatyczną wrażliwość Ziemi. Zaskakujący wynik

Dolna granica globalnego ocieplenia znana jest już od dawna. Kraje podpisując porozumienie paryskie zgodziły się, że zrobią wszystko, żeby wyhamowało na poziomie 1,5 st. C. A co z górną granicą tego nienaturalnego ocieplenia? Okazuje się, że najgorsze prognozy mówią nawet o 4-5 st. C.

rekord-ciepła-Dolina-Śmierci
REKLAMA

Wrażliwość klimatyczna Ziemi określa średnie globalne ocieplenie, spowodowane podwojeniem CO2 w atmosferze w stosunku do poziomu epoki przedprzemysłowej. Ostatnio stało się jasne, że na wyhamowanie na poziomie poniżej 2 st. C praktycznie nie mamy już żadnych szans. W ostatnich latach sporo się o zmianach klimatu debatuje, ale żadnych rozwiązań nie udało się żadnych wypracować. Ostatnio naukowcy postanowili za to skoncentrować się nie na dolnej, a na górnej granicy globalnego ocieplenia. O wnioskach, do jakich doszli - donosi Science Advances.

REKLAMA

Nasze szacunki sugerują, że centralne oszacowanie równowagowej wrażliwości klimatu wynosi 2,9 st. C, z bardzo prawdopodobnym zakresem 2,1-4,1 st. C. - donoszą.

Globalne ocieplenie oszacowane po nowych badaniach

Tym samym doszło do zawężenia wcześniejszych ustaleń analityków z Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC), którzy wyliczyli, że globalne ocieplenie powinno zmieścić się w zakresie od 2 do 5 st. C. W zawężeniu tego zakresu pomogło badanie wzorców temperatury na wrażliwość klimatyczną w paleoklimacie. 

Ilościowe określenie różnic klimatycznych dla maksimum ostatniego zlodowacenia wymaga oszacowania wzorców temperatur i sprzężeń zwrotnych klimatycznych sprzed 21 000 lat - tłumaczą naukowcy.

Więcej o globalnym ociepleniu przeczytasz na Spider’s Web:

Pomagają w tym nowe metody badań, jak chociażby asymilacja danych paleoklimatycznych. Łączy symulacje modelu klimatycznego z danymi zastępczymi, tworząc globalnie kompletne rekonstrukcje temperatur powierzchni podczas maksimum ostatniego zlodowacenia. Pomocne jest też porównywanie zrekonstruowanej temperatury powierzchni w modelach atmosfery globalnej ze sprzężeniami zwrotnymi oczekiwanymi w wyniku podwojenia poziomu CO2.

Na prostej drodze do podwyższenia temperatury o 3 st. C

REKLAMA

Warto przy tej okazji wrócić do zeszłorocznego raportu Programu Narodów Zjednoczonych ds. Ochrony Środowiska (UNEP) w sprawie globalnego ocieplenia. Autorzy dokumentu nie mają żadnych złudzeń: albo świat mocno ograniczy emisje CO2 albo jeszcze w tym stuleciu średnia temperatura podskoczy nawet o 3 st. C. To, jak przestrzega UNEP, wywołałby kaskadę katastrofalnych konsekwencji. Wtedy wszak mamy do czynienia z koniecznością wysiedlenia ponad miliard ludzi. Zapadnięcie się czap lodowych prowadziłoby do niekontrolowanego wzrostu poziomu mórz i oceanów. Do tego dochodzi powszechna utrata różnorodności biologicznej, a także częste i niszczycielskie ekstremalne zjawiska pogodowe.

Ludzkość bije wszelkie błędne rekordy, jeśli chodzi o zmiany klimatyczne. Świat musi zmienić kurs, inaczej będziemy mówić to samo w przyszłym roku – i rok później, i rok później, jak zdarta płyta - stawia sprawę jasno Inger Andersen, dyrektor wykonawcza UNEP.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA