Cztery kluczowe sposoby na drożyznę w sklepach. Tak Polacy próbują oszczędzać
Kiedy ceny artykułów spożywczych wystrzeliły jak z procy, wielu Polaków zmieniło swoje dotychczasowe wydatki na żywność. Zmianie uległy również preferencje zakupowe - do koszyka już nie lądują przypadkowe produkty, czy zachcianki, ale konkretne artykuły, które skrupulatnie zostały umieszczone na liście zakupów. Ich dobór również nie jest przypadkowy. Po dokładnej selekcji pod kątem cen sąsiadujących ze sobą produktach na półkach, dopiero wtedy można podjąć decyzję, który konkretnie będzie tym wybranym. Oto metody, jakie Polacy stosują podczas zakupów, by nie wydać majątku na żywność.
Portret Polaka na zakupach nie jest jednakowy dla każdego regionu naszego kraju. Aby sprawdzić, jak inflacja wpłynęła na nawyki Polaków w zakresie zakupów spożywczych, zespół analityczny Maczfit przeprowadził badanie wśród tysiąca osób mieszkających w największych polskich miastach: Warszawie, Gdańsku, Krakowie, Lublinie, Szczecinie, Łodzi, Poznaniu, Katowicach Bydgoszczy oraz we Wrocławiu. I wyszło z niego, że prawie 90 proc. Polaków zmieniło swoje zwyczaje zakupowe związane z jedzeniem z powodu drożyzny.
A to oznacza, że zdecydowana większość Polaków zupełnie inaczej idzie na zakupy spożywcze niż dawniej. Ba! Zakupy stały się pewnym wyzwaniem, aby kupić to co najpotrzebniejsze i nie wydać na to kroci. Dlatego ponad połowa Polaków dokładnie sprawdza i porównuje ceny produktów, a 46 proc. wkłada do koszyka te, które są tańsze. Wśród mieszkańców największych polskich miast co czwarta osoba stara się ograniczyć wydatki na artykuły spożywcze.
Sposób na drożyznę numer 1: ogranicz ilość kupowanego jedzenia
Jakie działania podjęli Polacy przez rosnące ceny żywności? Ponad połowa badanych osób (52,2 proc.) zaczęła starannie porównywać ceny produktów, 46 proc. przyznaje, że wybiera tańsze produkty, a 41 proc. wskazuje, że częściej niż wcześniej korzysta z programów lojalnościowych w celu znalezienia okazji. Jedynie 10,6 proc. respondentów mówi, że nic nie zmieniło w swoich zwyczajach zakupowych z powodu wysokiej inflacji.
Jednak to wciąż mało, aby zaoszczędzić (bądź nie wydawać za dużo pieniędzy) z budżetu domowego. Stąd wielu Polaków powzięło postanowienie o nazwie STOP. I w ten sposób spośród mieszkańców dziesięciu największych miast w Polsce niemal co czwarty (24,4 proc.) powiedział STOP i kupuje mniej jedzenia niż wcześniej. Ale to nie wszystko, z czego zrezygnowali Polacy:
- 36,2 proc. powiedziało STOP dla jedzenia w restauracjach,
- 29,1 proc. powiedziało STOP z zamawianiem posiłków na dowóz,
- 10,3 proc. powiedziało STOP z korzystaniem z cateringu dietetycznego.
W których miastach najwięcej respondentów ograniczyło swoje wydatki na zakupy? Spośród osób, które kupują mniej jedzenia, najwięcej mieszka w Lublinie - 14,3 proc., w Szczecinie - 10,9 proc. oraz w Łodzi - 10,1 proc. Z kolei najmniej swoje zakupy spożywcze ograniczyli mieszkańcy Gdańska - 9,3 proc., Krakowa - 9,8 proc. oraz Wrocławia - 7,9 proc.
Autorzy badania podkreślają, że drastyczny wzrost cen sprawił, że Polacy nie tylko zostali zmuszeni do rezygnacji z przyjemności, takich jak wyjście do restauracji, ale również do oszczędzania przy tak podstawowych rzeczach jakim jest żywność.
Wpływ inflacji odczuwają niemal wszyscy mieszkańcy miast. Na skutek wzrostu cen blisko 90 proc. Polaków zmieniło swoje zwyczaje, związane z zakupem żywności czy posiłków. Tylko w przypadku 10,6 proc. respondentów inflacja nie przełożyła się na zmianę zwyczajów żywieniowych.
Sposób na drożyznę nr 2: zawsze sprawdzaj cenę i czytaj etykiety
Drożyzna sprawiła, że Polacy podczas robienia zakupów spożywczych jeszcze większą uwagę zwracają na cenę produktów. Aż 78,9 proc. badanych ocenia, że to jeden z najważniejszych czynników, który wpływa na zakup produktu.
Do tego czytają dokładnie etykiety kupowanych produktów - przyznaje się do tego 70 proc. badanych, a 25,7 proc. mówi, że tylko czasami czyta etykiety. Istotnym szczegółem na opakowaniu jest skład produktu - aż 78,1 proc. ankietowanych sprawdza, co dokładnie je. Z kolei na termin przydatności zwraca uwagę 69,1 proc.
Mniej niż połowa respondentów (45 proc.) wskazuje, że podczas zakupu kieruje się smakiem produktu.
Z kolei tylko 37,4 proc. ankietowanych kieruje się przy zakupach spożywczych także marką. Co, zdaniem badaczy, oznacza, że popularna marka przez ponad 1/3 Polaków jest zwykle kojarzona z wyższą jakością lub lepszym smakiem.
Jako najmniej ważne respondenci wskazywali opakowanie (12 proc.), kraj producenta (21 proc.) oraz pochodzenie produktów (24,7 proc.). To z kolei może wskazywać, że wysokie ceny produktów spożywczych dorowadziły do tego, że konsumenci mniej są zainteresowani wyborem produktów ekologicznych (np. w mniej szkodliwych dla środowiska opakowaniach) i zrównoważonym rozwojem.
Sposób na drożyznę nr 3: kupuj w większych sklepach i blisko domu
Gdzie Polacy najczęściej robią zakupy i czym się kierują przy wyborze miejsca docelowego? Okazuje się, że zdecydowana większość (83,8 proc.) robi zakupy w supermarketach, jedynie 7,8 proc. odwiedza warzywniaki, 5,8 proc. sklepy osiedlowe, ale zaledwie 2,6 proc. kupuje produkty spożywcze online.
Jeżeli chodzi o to, czym kierują się respondenci przy wyborze konkretnego miejsca, to są to przede wszystkim odległość od miejsca zamieszkania – 31 proc., duży wybór produktów – 28,3 proc. oraz promocje i ceny – 19,9 proc.
Oczywiście trzeba wziąć tu poprawkę na to, że cały czas mówimy o dużych miastach, gdzie odległość do większych sklepów nie jest duża. A dodatkowo duże sklepy prócz tego, że mają większy wybór produktów niż niewielkie sklepy, to również zapewniają regularne promocje na wybrane towary, a ceny często są znacznie niższe niż w osiedlowych punktach.
Sposób na drożyznę nr 4: rób zakupy z listą
Aby nie przepłacać podczas zakupów, Polacy zostali zmuszeni do zmiany nawyków żywieniowych. Jednym z najpopularniejszych sposobów na ograniczanie zbędnych wydatków podczas zakupów spożywczych, jest tworzenie listy i kupowanie wyłącznie produktów, które się na niej znalazły. Nie zawsze jednak to wszystkim wychodzi:
- 42,3 proc. badanych stara się tworzyć listy potrzebnych produktów, ale nie zawsze się ich trzyma
- 31 proc. ankietowanych tworzy takie listy i stara się ich trzymać
- 17,2 proc. nawet jeżeli sporządzi spis niezbędnych zakupów i tak zwykle kupuje coś poza nią
- 9,5 proc. nie planuje zakupów.
W badaniu zweryfikowano także, z jakiej półki cenowej artykuły spożywcze Polacy wybierają najchętniej. Aż 73,3 proc. respondentów najczęściej kupuje produkty spożywcze ze średniej półki cenowej. A to wskazuje na to, że większość Polaków poszukuje kompromisu pomiędzy jakością i upodobaniami, a ceną. Z kolei na najtańsze produkty decyduje się 15,7 proc. ankietowanych, którzy w ten sposób ograniczają wydatki na żywność. Jedynie 8 proc. Polaków nie zwraca uwagi na cenę, a 3 proc. może sobie pozwolić na to, by wybrać produkty z droższej półki cenowej.