Coś złego dzieje się na budowach. A ponoć ma być jeszcze gorzej
Z serii opublikowanych w piątek danych Głównego Urzędu Statystycznego najgorsze wrażenie zdecydowanie zrobiła produkcja budowlano-montażowa. Zamiast spodziewanego efektownego wzrostu pojawił się wynik na plusie, tyle że dwa razy niższy.
Produkcja budowlano-montażowa wzrosła w lipcu wprawdzie o 3,3 proc. rok do roku, ale ekonomiści spodziewali się wyniku ponad dwa razy lepszego (konsensus PAP Biznes: 7,1 proc.). W porównaniu do czerwca skurczyła się aż o 4,7 proc., a rynek spodziewał się, owszem, spadku, ale symbolicznego na poziomie 1 proc.
Po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych produkcja budowlano-montażowa ukształtowała się na poziomie wyższym o 5,2 proc. w porównaniu z lipcem 2020 r.
Inwestycje infrastrukturalne kulą u nogi
GUS podał, że w porównaniu z czerwcem 2021 roku spadła wartość wybudowanych budynków o 1,5 proc., robót specjalistycznych o 2,9 proc. oraz obiektów inżynierii lądowej i wodnej o 8,2 proc.
Rok do roku wzrost wartości produkcji budowlano-montażowej odnotowano dla specjalistycznych robót budowlanych o 17,1 proc. oraz budowy budynków o 5,7 proc. 5,9-proc. spadki dotknęły przedsiębiorstwa wznoszące obiekty inżynierii lądowej i wodnej.
Bo ceny materiałów budowlanych zdrożały
W opinii PIE sierpień przyniesie wyższy wzrost z uwagi na korzystne efekty kalendarzowe.