REKLAMA

Biedronka dopięła swego! W dyskontach będą przyjmować lekarze

Biedronka znalazła sposób na obejście zakazu handlu w niedziele. Wytrychem, który ma pozwolić na obejście przepisów, ma być przekształcenie sklepów w placówki medyczne. Wiadomo również, od kiedy dyskonty z lekarzami mają zacząć funkcjonować siedem dni w tygodniu.

biedronka-handel-w-niedziele
REKLAMA

Pierwsze przecieki z Jeronimo Martins wskazywały, że niektóre sklepy należące do dyskontu w Polsce miałyby stać się również placówkami medycznymi już od lipca, o czym pisaliśmy w materiale pt. Przychodzi pani do Biedronki, a tam lekarz! Dyskont żartuje, czy to na serio? Plan sieci jednak nie wypalił w ubiegłym miesiącu, ale nic straconego. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce nawet w niehandlowe niedziele Biedronka otworzy część swoich sklepów dla klientów.

REKLAMA

O tym, że zakładowa Solidarność jest zaniepokojona planami właściciela sieci Biedronka, poinformowało Radio Poznań. Rozgłośnia podaje, że według zakładowych związkowców, kilkaset sklepów należących do portugalskiego koncernu już od tego tygodnia będzie otwarte w każdą niedzielę.

Mamy informacje, że jest to już przesądzone

- powiedział na antenie radia przewodniczący zakładowej Solidarności Piotr Adamczak.

Według informacji związkowców sklepy sieci Biedronka mają działać jako placówki medyczne lub czytelnie - podało Radio Poznań.

Rozgłośnia próbowała skontaktować się w tej kwestii z właścicielem sklepów Biedronka – Jeronimo Martins Polska. Biuro prasowe nie odpowiedziało jednak na pytania o ewentualne otwarcie sklepów Biedronka we wszystkie niedziele.

Pracownicy i kierownicy sklepów do nas dzwonią i przekazuja nam informacje, które oni otrzymują za pomocą SMS-ów lub mailowej poczty służbowej. Pojawiały się też firmy zewnętrzne, które instalowały jakieś łącza w sklepach dla tych "placówek medycznych". To jest już pewne, bo takie wytyczne kierownicy sklepów dostali, że mają planować ludzi do pracy na pierwszą niedzielę sierpnia

- mówi Piotr Adamczak.

Sieci handlowe szukają luk w prawie

Polacy kochają zakupy w niedziele, jednak rząd nie zamierza im tego ułatwiać. W Polsce od 2018 r. zaczął obowiązywać zakaz handlu w niektóre niedziele. Z czasem handlowych niedziel było coraz mniej. W ten sposób od 2020 r. zakaz obejmuje prawie wszystkie niedziele (z wyjątkiem: ostatniej niedzieli stycznia, ostatniej niedzieli kwietnia, ostatniej niedzieli czerwca, ostatniej niedzieli sierpnia, jednej niedzieli bezpośrednio przed pierwszym dniem świąt Wielkanocy, dwóch niedziel bezpośrednio przed pierwszym dniem świąt Bożego Narodzenia).

Mimo to firmy wciąż znajdują luki w prawie, które pozwalają im ominąć zakaz handlu w niedzielę.

Sklepy sieci handlowych, takie jak Biedronka, Lidl czy Kaufland, były już placówkami pocztowymi. Intermarche stało się klubem czytelniczym i dworcem.

Rząd wprowadzał kolejne ograniczenia i zmiany w przepisach, które miały uszczelnić zakaz. I przez chwilę wydawało się, że temat został zamknięty. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że handlowe niedziele wracają w nowej odsłonie.

Autonomiczne sklepy zakazy mają wnosie

Oczywiście rząd może wprowadzać zakazy, natomiast postępu i tak się nie zatrzyma. Prędzej czy później wszystkie sklepy będą czynne całą dobę. I nie chodzi tu o wykorzystywanie pracowników, a to, że coraz więcej sklepów testuje automatyczne kasy.

Żabka ma już największą w Europie sieć autonomicznych sklepów czynnych cała dobę. Rządowy zakaz jest im niestraszny. Do tego dochodzą sieci sklepów online, które dostarczają zakupy tego samego dnia czasami zaledwie w ciągu 15 minut.

Tu można wymienić Jush Żabki czy Biedronka Express BIEK. Wszystkie czynne w niedziele.

REKLAMA

Wspomniane wyżej kasy automatyczne, to kolejna furtka do otwarci sklepów. Bo kto zabroni pracować robotowi? Takie rozwiązanie są już testowane w Paryżu, gdzie w nocy sklepy Carrefoura nadzorują tylko ochroniarze, a klienci sami kasują zakupy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA