REKLAMA
  1. bizblog
  2. Społeczeństwo

Wyobraźcie sobie, że znika co trzeci Polak. Niemożliwe? Takie prognozy pokazał GUS

Jeśli nie przyzwyczaicie się do rzeszy imigrantów o innym kolorze skóry i religii, przyzwyczajcie się do myśli o wyludnionych osiedlach, biedzie, bo gospodarka będzie się zwijać i dyktacie seniorów, którzy będą układać Polskę.

01.09.2023
17:17
lek-przerazenie-stres-depresja-tlum
REKLAMA

Ostatni spis powszechny pokazał, że liczba ludności w Polsce w końcu 2022 r. wynosiła 37 mln 767 tys. osób. W zaokrągleniu możemy przyjąć spokojnie, że jest nas 38 mln i ja do tej liczby od lat jestem przywiązana.  Ale tak naprawdę już rozpoczął się demograficzny armagedon, bo mamy najmniej urodzeń od II wojny światowej. Jeszcze nie czujemy konsekwencji, ale z pewnością je odczujemy, bo za niespełna 40 lat liczba Polaków może spaść o 18 proc., a w wariancie pesymistycznym aż o niema 30 proc. - wynika w prognoz demograficznych Głównego Urzędu Statystycznego.

REKLAMA

Ilu Polaków ubędzie? Miliony

Pokazany właśnie przez GUS dokument „Prognozy ludności na lata 2023–2060” mówi, że do 2060 r. liczba ludności Polski skurczy się do 30,9 mln i to w scenariuszu bazowym. W scenariuszu pesymistycznym, mniej prawdopodobnym, ale możliwym, liczba Polaków spadnie aż o 11 mln do 26,7 mln.

Tego pesymistycznego bym tak od razu nie odrzucała. Przypomnę tylko nieśmiało, jak to było z 500+. Jeszcze zanim program mający poprawić wskaźniki dzietności w Polsce wszedł w życie, PiS miał swoje prognozy demograficzne na lata 2022-2026. wynikało z nich, że w 2022 r. w wariancie pesymistycznym urodzi się 314,7 tys. dzieci, a w wariancie optymistycznym 371 tys. dzieci. 2022 r. za nami i wiemy już, że nie zrealizowaliśmy nawet tego pesymistycznego scenariusza, bo liczba urodzeń wyniosła 305 tys.

Te ostatnie szacunki GUS pomijają kwestię imigrantów, więc może wcale nie będzie nas w Polsce aż tak mało, ale czas przyzwyczaić się do społeczeństwa znacznie bardziej wielokulturowego. I celowo piszę „wielokulturowego”, a nie wielonarodowego, bo mam na myśli nie tylko Ukraińców całkiem bliskich nam kulturowo, ale również imigrantów z Azji, coraz częściej ściągających do Polski.

A jak się nie przyzwyczaicie i będziecie krzyczeć, żeby sobie poszli, a politycy będą starali się was zadowolić? To wyobraźcie sobie, Polskę, w której co trzeci mieszkaniec znika.

Kryzys demograficzny oznacza, że zaczniemy biednieć

Wyobraźcie sobie te osiedla widma, jak w Chinach, w których nie ma żywej duszy.

Wyobraźcie sobie, że w sklepach obsługują was wyłącznie roboty i nie da się zawołać kierownika, jak macie kłopot, bo robot cię nie rozumie, bo kierownika nie ma, możesz najwyżej napisać maila ze skargą, bo ze względu na brak rąk do pracy ludzie to rzadkość.

Prognoza GUS mówi, że liczba osób w wieku produkcyjnym do 2060 r. zmniejszy się o 7,1 mln (do 15,1 mln osób) i to w scenariuszu umiarkowanym. W tym pesymistycznym liczba pracowników spadnie nawet do 13,3 mln, a wariant optymistyczny wcale nie jest o wiele lepszy od umiarkowanego - zakłada spadek liczby pracowników o 5,6 mln do 15,6 mln.

Za to liczba osób w wieku 85 lat i więcej zwiększy się do 2060 r. w wariancie umiarkowanym ponad dwukrotnie, bo do 1,9 mln osób, a w wariancie pesymistycznym prawie trzykrotnie.

Wyobraźcie sobie, jak biedniejecie i to nie chwilowo, jak dzisiaj, bo inflacja wystrzeliła. Biedniejecie permanentnie, bo gospodarka, która ma za mało rąk do pracy, się zwija, a ludziom żyje się coraz gorzej.

REKLAMA

Wyobraźcie sobie, że młodzi nie mają zupełnie nic do powiedzenia, bo Polska jest budowana pod dyktando seniorów. To ich jest najwięcej, to oni są więc główną siłą, z którą liczą się politycy, więc oferują tylko piętnastą, szesnastą, dwudziestą emeryturę, a budowę żłobków czy zarobki nauczycieli, którzy mają uczyć wasze dzieci, mają w nosie. Ups, sorry to akurat już się dzieje.

Gdzie będzie najgorzej? W województwie świętokrzyskim, gdzie liczba ludności spadnie o 30,6 proc., z kolei najmniej zmiany demograficzne odczują województwa mazowieckie i pomorskie - tam prognozowany spadek ma wynieść tylko 7 proc. 

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA