
Szybko rosnące obroty, a jeszcze szybciej zyski. Tak wygląda obecna sytuacja finansowa Alphabetu, właściciela Google. Od kwietnia do czerwca zysk netto wyniósł 9,2 mld dol. i był aż o 2,5 mld dol. wyższy niż w poprzednim kwartale. To powinno uspokoić inwestorów, których zmartwił "niedowieziony obrót na początku roku.
Fot. Flickr/Thomas Hawk (CC BY-NC 2.0)
Jak podaje największy sprzedawca reklam na świecie, jego obroty w drugim kwartale wyniosły niemal 39 mld dol. i były aż o 19 proc. wyższe niż przed rokiem.
Duża poprawa nastąpiła przede wszystkim względem pierwszego kwartału, gdy obroty wyniosły 36,3 mld dol., co oznaczało, że były aż o miliard dolarów niższe niż prognozowano.
Jak pisze Reuters, to wystarczyło, by nastąpiła największa wyprzedaż akcji spółki od 7 lat. Warto zaznaczyć, że zysk netto wyniósł wtedy 6,6 mld dol., co pokazuje skalę oczekiwań inwestorów od Google.
Najnowsze wyniki finansowe spółki spotkały się z entuzjastyczną reakcją rynku — akcje Alphabetu wystrzeliły o około 8 proc.
Warto zaznaczyć, że to, co dla większości firm byłoby błyskawicznym wzrostem obrotów, dla Google'a oznacza lekką zadyszkę. Reuters wskazuje, że ostatnia sytuacja, gdy w dwóch kolejnych kwartałach obroty rosły poniżej granicy 20 proc., miała miejsce trzy lata temu.
Alphabet dysponuje obecnie aż 121 mld dol. w gotówce. Spółka zdecydowała, że 25 mld dol. z tej puli przeznaczy na wykup akcji na giełdzie. Obecna wartość rynkowa spółki wynosi poniżej 800 mld dol.
Nad gigantem wciąż wisi zagrożenie wszczęciem postępowania monopolowego nie tylko w Unii Europejskiej, ale także w samych Stanach Zjednoczonych. To wraz ze spowolnieniem na rynku reklamowym może obniżyć ceny reklam, jakie praktykuje Google.