REKLAMA

Wojna Lidla z Biedronką na aplikacje. Są duże rabaty, ale trzeba czytać drobny druczek

Lidl walczy ostro o klienta w czasie inflacji i drożyzny. Poza standardowymi promocjami i obniżkami, sieć przygotowała ponad 10 proc. rabat na zakupy. Jest oczywiście kilka haczyków.

lidl-polska-najtanszy sklep w PL
REKLAMA

W nadchodzącym tygodniu, od poniedziałku 18 lipca do środy 20 lipca, Lidl zachęca do udziału w nowej promocji. Czeka ona na klientów posiadających aplikację Lidl Plus. Sieć najwyraźniej chce zachęcić do korzystania z niej jak największą liczbę klientów.

REKLAMA

Osoby, które w powyższym terminie zrobią zakupy za min. 99 zł, otrzymają kupon rabatowy w wysokości 15,60 zł na kolejne zakupy. I tu zaczynają się haczyki.

Lidl kusi nową aplikacją i promocją

Przede wszystkim kwota 99 zł dotyczy wszystkich produktów, z wyłączeniem jednak napojów alkoholowych (w tym piwa), wyrobów tytoniowych, produktów leczniczych oraz preparatów do początkowego żywienia niemowląt.

Kolejna sprawa to kwota następnych zakupów, w trakcie których naliczany będzie rabat. Aby wykorzystać 15,60 zł obniżki musimy zrobić zakupy za minimum 149 zł.

W tym momencie ważne zastrzeżenie. Te minimum 149 zł musimy wydać w sieci Lidl jednorazowo w terminie od piątku 22 lipca do soboty 23 lipca.

Tak więc najpierw musimy zrobić zakupy za 99 zł, a następnie za 149 zł, wszystko w ciągu jednego tygodnia, by móc cieszyć się rabatem. Dla jednych będzie to naciąganie, szukanie naiwnych i przymuszanie do instalacji aplikacji, dla innych wyśmienita okazja do zaoszczędzenia kilkunastu zł w czasie tygodniowych zakupów.

Szczegóły dotyczące promocji znajdują się w aplikacji Lidl Plus.

Biedronka cierpiała przez rabaty

Pozostaje jeszcze kwestia funkcjonalności i bezproblemowego działania promocji. O tym, że nie zawsze jest to łatwe przekonali się klienci Biedronki, jak i sama sieć.

We wrześniu zeszłego roku Biedronka ogłosiła, że rozda 500 tys. bonów zakupowych o wartości 15 zł każdy. Wystarczyło wziąć w szkoleniu e-learningowym dotyczącym praw konsumenta i rozwiązanie powiązanego z nim quizu.

Bony w formie kodu SMS miały być wysyłane zwycięzcom, ale przy kasie okazywało się, że ich wartość wynosi 0 zł. Klienci byli rozczarowani i wściekli. Wprawdzie otrzymali oni wkrótce informacje o tym, że stare kody są nieważne i otrzymywali nowe, ale przy kasie okazywało się, że i ich wartość jest zerowa.

Biedronka tłumaczyła się, że powstał problem techniczny przy generowaniu i wykorzystywaniu niektórych kodów, dlatego sieć wygenerowała je ponownie. Dodatkowo klienci musieli uważać, ponieważ bony działały tylko przy kasach obsługiwanych przez kasjera. W kasach samoobsługowych bony nie naliczały się.

REKLAMA

Warto w tym miejscu dodać, że sieć dyskontów Biedronka wystartowała 30 maja z nową aplikacją Moja Biedronka.

Wygląda więc na to, że aplikacje dużych sieci stają się standardem i to tym kanałem prowadzone będą w najbliższym czasie największe akcje promocyjne i rabatowe.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA