Podatnicy, którzy odliczyli w ramach ulgi termomodernizacyjnej wydatki na klimatyzację, która ma też funkcję grzania, muszą zwrócić te pieniądze. Od tego rogu w katalogu wydatków nie ma klimatyzacji z taką funkcją, a skarbówka zmienia z urzędu wcześniejsze decyzje.

Ulga termomodernizacyjna to mechanizm pozwalający odliczyć wydatki na przedsięwzięcia obniżające zapotrzebowanie domu na energię, w tym montaż paneli fotowoltaicznych, ocieplenie budynku czy wymianę pieca. Wielu podatników oszczędziło w ten sposób po kilkanaście tysięcy zł, co czyniło ulgę jednym z najatrakcyjniejszych rozwiązań podatkowych. Teraz wielu z nich może mieć problem.
Ulga na klimatyzację do zwrotu
Problem ten dotyczy klimatyzacji z funkcją grzania, co swoją drogą jest właściwie standardem w przypadku takich urządzeń. Taka klima przez pewien czas była traktowana przez fiskusa jako wydatek kwalifikujący się do ulgi, co potwierdziły liczne korzystne interpretacje indywidualne z Krajowej Informacji Skarbowej. To zachęciło innych do zainwestowania w takie bardzo efektywne urządzenia.
Więcej o termomodernizacji przeczytasz w tych tekstach:
Jak pisze „Dziennik Gazeta Prawna”, sytuacja zmieniła się w tym roku, gdy minister inwestycji i rozwoju doprecyzował przepisy. W nowym rozporządzeniu wskazano, że klimatyzacja z funkcją grzania, w tym pompy ciepła powietrze-powietrze, nie mieści się w katalogu wydatków objętych ulgą. Dopuszczono je jedynie wówczas, gdy stanowią część instalacji grzewczej.
Starsze interpretacje nie są już ważne
Na tej podstawie Szef Krajowej Administracji Skarbowej we wrześniu zmienił z urzędu wcześniejsze, korzystne interpretacje indywidualne. W uzasadnieniu wskazano, że klimatyzacja z funkcją grzania nigdy nie była ujęta w zamkniętym katalogu wydatków wymienionych w rozporządzeniu. Oznacza to, że nawet podatnicy, którzy dokonali odliczeń przed zmianą przepisów, muszą liczyć się z obowiązkiem zwrotu ulgi.
Konsekwencje finansowe mogą być dotkliwe i do zwrotu może być nawet 16 960 zł. W praktyce oznacza to, że fiskus zażąda zwrotu pieniędzy, które podatnicy uzyskali kilka lat temu, sądząc, że działają zgodnie z prawem.