Uwaga: fałsz. Twitter po raz pierwszy oflagował wpis Donalda Trumpa. Ten dostał furii
„Poznajcie fakty o głosowaniu korespondencyjnym” – taka adnotacja pojawiła się pod wtorkowym twitterowym wpisem prezydenta USA, w którym stwierdził, że wybory w Kalifornii będą jednym wielkim oszustwem. To pierwszy przypadek oflagowania jako fake newsa wpisu Donalda Trumpa, nałogowego użytkownika Twittera.
Choć Donald Trump niezliczoną liczbę razy podawał na Twitterze niesprawdzone informacje lub wręcz regularne kłamstwa, reakcję administratorów serwisu społecznościowego sprowokował dopiero wpis dotyczący nadchodzących wyborów w Kalifornii.
Nie ma ŻADNEJ OPCJI (ZERO!), by wybory korespondencyjne były czymkolwiek innym niż poważnym oszustwem
- napisał Trump w swoim nieprezydenckim stylu.
„Skrzynki pocztowe będą okradane, karty do głosowania będą fałszowane, a nawet nielegalnie drukowane i fałszywie podpisywane” – napisał prezydent USA. „Do będą oszukane wybory. Nie ma mowy!” – dodał.
Administratorzy Twittera postanowili dać ten wpis pod ocenę fact-checkerom z mediów głównego nurtu, takich jak CNN, „Washington Post” czy NBC News. Konkluzja: twierdzenia Trumpa, że wybory korespondencyjne prowadzą do oszustw, są bezpodstawne. Eksperci stwierdzili, że dotychczasowe wybory w tej formule nie potwierdzają żadnego związku między formą wyborów a ich rzetelnością.
Taka niespodziewana akcja Twittera wywołała u Donalda Trumpa prawdziwą furię. Odpowiedział – oczywiście na Twitterze – że jest to... wpływanie na wynik nadchodzących wyborów prezydenckich.
Twitter całkowicie tłumi WOLNOŚĆ SŁOWA i ja jako prezydent na to nie pozwolę!
– napisał wyraźnie pobudzony Donald Trump.
Zupełnie inaczej do sprawy podszedł Facebook. Choć serwis społecznościowy przyjął zasadę usuwania treści, które fałszywie przedstawiają procedury rejestracji wyborców i zasady głosowania, post nie został usunięty ani w żaden sposób oznaczony. Zebrał ponad 170 tys. reakcji i został 17 tys. razy przesłany dalej.
Na zdjęciu: Donald Trump przyjmuje w Białym Domu szefa Twittera Jacka Dorseya (pierwszy z prawej) – kwiecień 2019.