Zrozpaczeni związkowcy Tauronu chcą przyjechać na demonstrację do Warszawy
Jak udało mi się dowiedzieć Bogdan Tkocz, wiceprzewodniczący Komitetu Protestacyjno-Strajkowego w Grupie Tauron, na dzisiejszym nadzwyczajnym zebraniu złoży wniosek o zorganizowanie w piątek demonstracji pod główną siedzibą PiS na ul. Nowogródzkiej w Warszawie. Taki jest pomysł związkowców, żeby w końcu ktoś ich wysłuchał.
Rząd nie chce usiąść ze związkowcami z Tauronu do rozmów, a temperatura tam jest coraz bliższa wrzenia. Irytuje ich nie tylko zbywanie, ale też uparcie tworzone wrażenie, że kamieniem milowym transformacji polskiego górnictwa i energetyki jest właśnie negocjowana z górnikami umowa społeczna.
Złożę wniosek o zorganizowanie demonstracji w Warszawie, przy ulicy Nowogródzkiej. Może wtedy ktoś wreszcie zacznie nas brać na poważnie?
– zastanawia się w rozmowie z Bizblog.pl Bogdan Tkocz.
Tauron: związkowcy chcą rozmawiać o transformacji
Najbardziej związkowców z Tauronu boli to, że rząd nie taktuje ich jako stronę w rozmowach o transformacji górnictwa i energetyki. Oni publikują apele, piszą listy do polityków. W odpowiedzi słyszą, że za chwilę ktoś rozpocznie z nimi dialog i z pewnością uda się wypracować jakiś model współpracy. I tak już kolejny miesiąc trwa „zabawa”, z której związkowcom z Tauronu w ogóle nie jest do śmiechu.
Znowu napiszemy do wszystkich posłów z Górnego Śląska, ale też z Dolnego Śląska i Małopolski. Czy oni rzeczywiście nie widzą, co się dzieje, czy nie chcą widzieć?
– pyta Bogdan Tkocz.
Jednocześnie wiceprzewodniczący Komitetu Protestacyjno-Strajkowego w Grupie Tauron przekonuje, że negocjujący właśnie z rządem umowę społeczną górnicy popełniają fatalny w skutkach błąd. Z jednej strony bowiem bronią swoich miejsc pracy, a z drugiej godzą się na likwidację kopalń, czyli na to, żeby tych miejsc pracy było z biegiem kolejnych lat coraz jednak mniej.
Tego dualizmu ni w ząb nie rozumiem
– mówi Bogdan Tkocz.
To zresztą niejedyny taki dziwny dualizm. Związkowcy z Tauronu podzielają krytykę i argumentację przewodniczącego „Sierpnia 80” Bogusława Ziętka, który sugeruje, że rząd chce wszystkich wystrychnął na dudka i zacznie zamykać kopalnie znacznie szybciej, niż dzisiaj obiecuje.
Ale zastępca Ziętka jest wśród sygnatariuszy przyszłej umowy społecznej. To jak to jest?
– pyta Tkocz.
W obronie obliga giełdowego dla węgla
Na nadzwyczajnym spotkaniu związkowców z Grupy Tauron ma paść jeszcze wniosek dotyczący przedstawienia przez rząd jasnego stanowiska w sprawie obliga giełdowego dla węgla. Do tej pory wszak wydawało się, że sprzedaż surowca przez giełdę jest najbardziej transparentnym rodzajem transakcji. Górnicy chcą jednak zlikwidować obligo giełdowe. Ich zdaniem ów mechanizm wpływa na coraz większy import węgla do Polski. Związkowcy z Tauronu są zgoła odmiennego zdania.
Jest oczywiste, że likwidacja obliga węglowego spowoduje wzrost cen surowca. Czyli dostarczany do naszych bloku węglowych węgiel będziemy musieli kupować po prostu jeszcze drożej. Nie ma w tym krzty logiki
– uważa wiceprzewodniczący Komitetu Protestacyjno-Strajkowego w Grupie Tauron.
Nie do końca wiadomo, jak na węglowe obligo patrzeć będzie Bruksela, która musi jeszcze transformację polskiego górnictwa i energetyki klepnąć. Może się szybko okazać, że jednym z warunków Komisji Europejskiej będzie zachowanie takiego mechanizmu.
Trzeba transformację rozpisać dokładnie jeszcze raz
Zdaniem Bogdana Tkocza tak naprawdę ciągle nie wiadomo, w którym kierunku podąży polska transformacja górniczo-energetyczna. Nie ma żadnych analiz w przód dotyczących cen węgla, biorąc pod uwagę coraz bardziej rozpychający się łokciami systemu handlu emisjami ETS. Nikt też nie rozmawia z samorządowcami, którzy czy tego chcą, czy nie - będą beneficjentami nadchodzących przemian gospodarczych.
Strona społeczna chce stworzyć specjalny dokument określający zasady negocjacji w sprawie transformacji. Proponujemy na przykład oddelegowanie przez każdą centralę związkową po jednego z przedstawicieli
– tłumaczy Bogdan Tkocz.
Czy tym razem ktoś posłucha związkowców Tauronu? Dalsze ich bagatelizowanie może przynieść opłakane skutki.