Ryzykowna przemowa ministry przemysłu. Zacytowała Żelazną Damę, która naraziła się górnikom
Cały czas nie ma znowelizowanych dokumentów strategicznych, takich jak Polityka Energetyczna Polski do 2040 r. Nie wiadomo nawet, czy ministra przemysłu Marzena Czarnecka przetrwa zbliżającą się rekonstrukcję rządu. Na łeb na szyję leci wydobycie węgla. Na tyle, że sami górnicy mówią o przeroście zatrudnienia. Pal licho z tym. Ważne, że w resorcie powstanie nowy wydział poświęcony gospodarce surowcami energetycznymi.
Sprytni bogacze na potęgę ściemniają. I zarabiają na tym krocie
Po ostatnim Szczycie Klimatycznym COP28 organizowanym przez trzeciego producenta ropy naftowej, czyli Zjednoczone Emiraty Arabskie, nawet najwięksi sceptycy mogli poczuć wiatr w żagle. Międzynarodowa społeczność uznała, że trzeba odejść od paliw kopalnych, nie wskazując żadnej ścieżki ani perspektywy czasowej. Najnowsze ustalenia nie pozostawiają złudzeń: najbogatsze kraje wcale nie odwróciły się do paliw kopalnych, wręcz przeciwnie.
Ogromny wstyd dla nowego rządu. Już wiadomo, że naściemniał
Mówili, że będzie inaczej, bo siedziba Ministerstwa Przemysłu będzie w Katowicach. Mówili, że na jego czele stanie fachowiec i nie będzie politycznej karuzeli etatowej. Krytykowali poprzedników za brak konkretnych działań w kierunku transformacji energetycznej i sugerowali tym samym, że kto jak kto, ale oni swoją strategię mają już dobrze przygotowaną. Minęły raptem 3–4 miesiące i już wiadomo, że kłamali.
Górnicy to tłuste koty. Nikt w kraju nie dostał takich podwyżek
O tym za bardzo nikt na głos nie mówi, bo nie dość, że to wyjątkowo trudny temat, to w dodatku jego podnoszenie z pewnością wkurzy górników. A prawda jest taka, że produkcja węgla z roku na rok kosztuje nas zdecydowanie więcej pieniędzy. Prym w tym zakresie wiodą górnicze uposażenia, które w ostatnich latach rosną w tempie, którego może pozazdrościć niejedna grupa zawodowa. W ten sposób nasza transformacja energetyczna z pewnością się nie powiedzie.
Węgiel zostanie z nami dłużej. Tylko kto go weźmie?
Rząd musi szybko zdecydować, co dalej z węglem. Z jednej strony przy kopalniach Polskiej Grupy Górniczej zalegają 2 mln t węgla, którego nikt nie chce, a z drugiej Maciej Bando, wiceminister klimatu i środowiska odpowiedzialny za strategiczną infrastrukturę energetyczną, mówi wprost, że nasze elektrownie węglowe będą potrzebowały jeszcze wsparcia na długo po 2028 r. Zwolni je ze służby dopiero elektrownia jądrowa, która pewnie ruszy z opóźnieniem.