REKLAMA

Szczodry jak ZUS. 24 miliony Polaków dostaną wkrótce hojny prezent. Na wasze konta trafią miliardy

OFE w ubiegłym roku przyniosły wam stratę o ponad 16 proc., a środki w ZUS powiększą się co najmniej o 14,4 proc. Więcej: gdyby obligacje niby zabrane wam z OFE, nadal tam były, po ostatni roku też byłyby mniej warte, a dzięki temu, że są w ZUS, powiększą się o 9 proc. I co, łyso wam?

Szczodry jak ZUS. 24 miliony Polaków dostaną wkrótce hojny prezent. Na wasze konta trafią miliardy
REKLAMA

Waloryzacja składek w ZUS vs. wyniki OFE. Pisałam to już 99 razy, ale napiszę po raz setny, bo ciągle pół Polski rozpacza, że rząd PO-PSL zabrał im pieniądze z OFE. Otóż pieniądze, które istotnie zostały z otwartych funduszy zabrane, to część obligacyjna. Co się z nimi stało? Nie, nikt wam ich nie zabrał, tylko przełożył do innej kieszeni. 

REKLAMA

Zabrane z OFE obligacje, owszem, zostały umorzone, a więc zniknęły, ale jednocześnie ich równowartość, która była dotąd na waszych indywidualnych kontach w OFE, została zapisana na waszych indywidualnych kontach w ZUS. A to oznacza, że nadal macie tyle samo pieniędzy, tylko gdzie indziej. A właściwie nie tyle samo, a więcej!

OFE wtopiły na obligacjach. Też bylibyście na minusie

Gdyby kilka lat temu Tusk OFE nie rozebrał, ta część pieniędzy, która została ulokowana przez OFE w obligacjach w ciągu ostatniego roku straciłaby na wartości ponad 1 proc., w ciągu ostatnich dwóch lat ponad 11 proc., a w ciągu trzech - niecałe 6 proc. Tyle na wartości tracił indeks TBSP odzwierciedlający kursy obligacji skarbowych.

 class="wp-image-2029165"
Źródło: Stooq.pl

Albo jeszcze od innej strony. To, co zostało w OFE, to dziś w 80 proc. akcje. Jaka jest stopa zwrotu OFE za ubiegły rok? Średnio -16,5 proc. Jeszcze gorzej.

Tymczasem pieniądze, które leżą na waszych indywidualnych subkontach w ZUS za ostatni rok zostaną zwaloryzowane o 9 proc. Skąd ta liczba? Waloryzacja środków na subkontach zależy od średniego, nominalnego tempa wzrostu PKB z ostatnich pięciu lat. Za 2021 r. to było 7 proc., w tym roku powinno wyjść ok. 9 proc.

Ha! No i co? Może wypadałoby przestać pluć na państwowy system?

To tylko subkonta. Ale wasze pieniądze zgromadzone w ZUS są też w ogólnym worze. Te zostaną zwaloryzowane co najmniej o 14,4 proc. Co najmniej, bo tyle według GUS wyniosła średnioroczna inflacja w 2022 r., ale na wyliczenie wskaźnika waloryzacji wpływa też to, jaki był realny przyrost składek zebranych przez ZUS na przyszłe emerytury. Realny, a więc ponad inflację. A ten z powodu napływu Ukraińców rzeczywiście był bardzo wysoki w 2022 r., co może powodować, że waloryzacja składek będzie nawet wyższa niż 14,4 proc.

Dokładnie dowiecie się w czerwcu. No dobrze, dowiecie się pewnie wcześniej, ale w czerwcu zobaczycie to na papierze, a raczej ekranie, sprawdzając stan konta w ZUS. W każdym razie, na ZUS wychodzicie lepiej niż w prywatnym filarze.

Waloryzacja emerytur wzrośnie bardziej niż obiecywał rząd

Przy okazji warto wspomnieć, jak wzrośnie nie tylko kapitał gromadzony w ZUS, ale też wypłacane emerytury. Waloryzacja w tym roku wyniesie 14,8 proc., jak poinformował już wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed.

To jeszcze lepiej niż zakładał budżet, a tam zapisane było aż 13,8 proc. GUS jednak ogłosił, że średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów w 2022 r. w stosunku do 2021 r. wyniósł 114,8.

A do tego jeszcze należy zaznaczyć, że emerytury wzrosną o 14,8 proc., ale nie mniej niż 250 zł brutto, bo mamy waloryzację kwotowo-procentową.

REKLAMA

Ta waloryzacja ma kosztować budżet 42 mld zł. I wiadomo, że owe 14,8 proc. to nie pieniądze jakoś wypracowane przez rynek, jak w przypadku OFE, ale decyzja państwa. Ostatecznie liczy się, to co w waszej kieszeni, nie?

No to bierzcie, jak dają. A dadzą od 1 marca.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA