REKLAMA

Stewardessy zarobią mniej niż kasjerki w dyskontach. Związki: LOT upokorzył pracowników

Związkowcy PLL LOT alarmują, że przez zmiany w regulaminie wynagrodzenia zarobki części personelu pokładowego spadną tak nisko, że przewoźnik będzie musiał im wypłacać dodatek wyrównawczy, by osiągnąć poziom minimalnego wynagrodzenia. Szefowa pokładu może zarobić mniej niż kasjerki w niektórych sieciach handlowych.

Stewardessy zarobią mniej niż kasjerki w dyskontach. Związki: LOT upokorzył pracowników
REKLAMA

Trudno ukryć, że kondycja finansowa LOT-u nie jest najlepsza. Państwo przy pomocy PFR-u wsparło narodowego przewoźnika kwotą 2,8 mld zł. Prezes Rafał Milczarski deklarował jednak, że firma będzie potrzebowała niebawem nowej pomocy publicznej. Nie wiadomo jednak, czy zgodzi się na nią Komisja Europejska.

REKLAMA

Przewoźnik, tak jak inne linie lotnicze na świecie, szuka więc oszczędności. Znajduje je m.in w kieszeniach pracowników. W czasie pandemii część załogi została przeniesiona na pół etatu. Teraz LOT chce wrócić do zatrudnienia w pełnym wymiarze.

Związek Zawodowy Personelu Pokładowego i Lotniczego pisze jednak, że proponowane przez spółkę wynagrodzenia są zdecydowanie niższe od obowiązujących przed kryzysem.

Ile zarobią pracownicy PLL LOT?

Związkowcy wrzucili nowe stawki na profilu twitterowym. Poniższe kwoty to podstawa. W przypadku wylatania w powietrzu ponad 30 godzin miesięcznie, wypłata idzie w górę. Prezentują się one następująco:

  • Steward i stewardessa z doświadczeniem od 2 do 10 lat: 2333 zł brutto (wcześniej 3,5 tys.)
  • Steward i stewardessa z doświadczeniem pow. 10 do 20 lat: 2667 zł brutto (wcześniej 4 tys. zł)
  • Steward i stewardessa z doświadczeniem powyżej 20 lat: 3 tys. zł brutto (wcześniej 4,5 tys. zł)
  • Szef/szefowa pokładu: 3667 zł brutto (wcześniej 5,5 tys. zł)

Związek zwraca uwagę, że płace pierwszych dwóch grup są poniżej minimum socjalnego. Załoga dostanie więc dodatek wyrównawczy do kwoty 3010 zł, czyli wysokości minimalnego wynagrodzenia, które będzie obowiązywać od 1 stycznia 2022 r.

Jeżeli nowy regulamin wynagradzania zostanie przyjęty, pracownicy LOT-u będą w najgorszym wypadku zarabiać mniej niż osoby zatrudnione w dyskontach. Biedronka oferuje kasjerom do 3,6 tys. zł brutto miesięcznie. A więc tyle, ile u przewoźnika zarobi szefowa pokładu. W Lidlu doświadczony kasjer jest w stanie zarobić do 4,5 tys. zł brutto, co dla obsługi pokładowej przewoźnika jest kwotą nie do osiągnięcia.

Złożyliśmy negatywne stanowisko w negocjacjach Regulaminu Wynagradzania. Pracodawca wprowadził zmiany jednostronnie

- komentuje dla Bizblog.pl Związek Zawodowy Personelu Pokładowego i Lotniczego

Dla zrzeszonych w naszym Związku pracowników taka postawa pracodawcy jest niezrozumiała. Czują się upokorzeni, niedocenieni, nieszanowani. Mają poczucie, że LOT chce +wziąć ich głodem+ i doprowadzić do tego, aby sami zrezygnowali z pracy u narodowego przewoźnika. Że preferuje się osoby młodsze, z mniejszym doświadczeniem i pozyskane ze spółek zależnych LOT

– czytamy w komunikacie cytowanym przez money.pl.

Związkowcy podkreślają jednocześnie, że pracownicy administracji mają zarabiać tyle samo, co przed wybuchem koronawirusa. Obniżki wynagrodzeń dotkną tylko personel pokładowy.

Poprosiliśmy PLL LOT o ustosunkowanie się do zarzutów związku zawodowego. Zamieścimy ją po otrzymaniu odpowiedzi ze strony biura prasowego.

AKTUALIZACJA:

Na mocy podpisanego wczoraj Regulaminu Wynagradzania, pracownicy personelu pokładowego wrócą na pełny etat przy pensum wynoszącym 30 godzin. Wskazane 30 godzin stanowi podstawę do wypłaty stewardesom i stewardom wynagrodzenia, nawet w sytuacji, gdy nie będą wykonywać żadnych czynności lotniczych

- czytamy w odpowiedzi przesłanej do redakcji Bizblog.pl

Biuro prasowe LOT-u pisze, że oznacza to możliwość powrotu do pracy w pełnym wymiarze godzin, co nie było możliwe według warunków
obowiązujących od października 2020 r. Od momentu powrotu do pełnego wymiaru naliczać się będą również lata pracy w warunkach szczególnych, co umożliwi m.in. przejście na wcześniejszą emeryturę.

Spółka informuje, że większość działających w PLL LOT związków zawodowych parafowało porozumienie dotyczące nowego regulaminu wynagradzania.

REKLAMA

"Zarząd Spółki sformułował propozycję dla pracowników w taki sposób, aby wynagrodzenie personelu lotniczego (pokładowego i kokpitowego) wzrastało adekwatnie do liczby wylatanych godzin. Dzięki temu wynagrodzenia personelu pokładowego wzrosną do poziomu sprzed pandemii już w przypadku wylatania co najmniej 45 godzin w miesiacu" - pisze LOT

"Termin obowiązywania regulaminu to 31 marca 2024 r. Po tej dacie w PLL LOT automatycznie wrócą zasady wynagradzania sprzed pandemii COVID-19" - zapewnia spółka.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA