Stacje paliw walczą o kierowców. Ropa najtańsza od tygodni
Ceny paliw na stacjach w Polsce lekko spadają i mogą nadal delikatnie się obniżać w najbliższych dniach. To efekt konkurencji między stacjami, tańszego zakupu paliw w hurcie i spadku cen ropy na światowych rynkach. Wciąż obowiązują promocje na wielu stacjach.

Ceny paliw na stacjach w całej Polsce delikatnie spadły i utrzymują się na stabilnym poziomie. Według firmy badawczej e‑petrol.pl średnia cena benzyny 95-oktanowej wynosi 5,84 zł za litr, oleju napędowego 5,99 zł, a autogazu 2,65 zł. Z kolei firma Reflex podaje nieco wyższe wartości: 5,87 zł za litr benzyny 95, 6,01 zł za litr oleju napędowego i 2,69 zł za litr autogazu.
Konkurencja pomiędzy sieciami paliw
Za tą lekką korektą w dół stoją przede wszystkim sieci stacji paliw, które w ostatnich tygodniach intensywnie rywalizują o klientów. Duże sieci kuszą rabatami lojalnościowymi, a stacje niezależne odpowiadają niższymi marżami. W efekcie konsumenci mogą tankować taniej, mimo że jesteśmy w środku wakacyjnego sezonu, gdy ceny zazwyczaj idą w górę.
Z prognoz firm e‑petrol.pl i Reflex wynika, że w tygodniu od 11 do 17 sierpnia ceny mogą jeszcze delikatnie spaść. Benzyna 95-oktanowa powinna kosztować od 5,79 do 5,90 zł za litr, olej napędowy od 5,87 do 5,99 zł, a autogaz między 2,61 a 2,68 zł. Dla kierowców tankujących benzynę 98-oktanową również dobra wiadomość – ceny mogą spaść do przedziału 6,59-6,71 zł za litr.
Więcej w Bizblogu o paliwach:
Na obniżki na stacjach wpływają spadające ceny w hurcie. Obecnie benzyna 95 kosztuje około 4475 zł za 1000 litrów, czyli 4,48 zł za litr w sprzedaży hurtowej. Olej napędowy jest droższy – 4582 zł za 1000 litrów. Co ciekawe, różnica cen między tymi paliwami stopniała do 107 zł na korzyść benzyny, podczas gdy jeszcze na początku lipca wynosiła aż 330 zł.
Rynek ropy
Tło dla tej sytuacji tworzy również rynek międzynarodowy – ropa tanieje. W ciągu tygodnia ceny ropy Brent i WTI spadły o około 9 proc., osiągając najniższy poziom od ośmiu tygodni. Powodem są m.in. amerykańskie cła na towary z Indii, które sprowadzają rosyjską ropę, oraz zapowiedź spotkania prezydentów USA i Rosji, co może złagodzić napięcia polityczne.
W dodatku państwa OPEC+ zapowiedziały zwiększenie wydobycia od września o ponad pół miliona baryłek dziennie, a Zjednoczone Emiraty Arabskie mają dołożyć jeszcze 2,5 mln baryłek. To część strategii odzyskiwania udziałów w rynku po wcześniejszych ograniczeniach produkcji. Mimo że globalne zapotrzebowanie na ropę rośnie, większa podaż stabilizuje ceny.
Produkcja w USA utrzymuje się na wysokim poziomie – aż 13,5 mln baryłek dziennie – ale liczba działających odwiertów spadła znacząco w porównaniu do lat poprzednich. Analitycy ostrzegają, że od 2026 roku może to skutkować spadkiem wydobycia. Na razie jednak niższe ceny ropy i konkurencja na rynku krajowym tworzą warunki sprzyjające dalszym obniżkom na stacjach.