Simpl.rent chce przenieść brytyjskie standardy przy wynajmie mieszkania nad Wisłę. Startup już teraz integruje się z Mzuri, największym prywatnym zarządcą nieruchomości mieszkaniowych na wynajem.
Simpl.rent dedykowane jest właścicielom nieruchomości, zarządcom lub agencjom nieruchomości – wszystkim podmiotom, które swoje zyski opierają o wynajem. Narzędzie pozwala im upewnić się przed podpisaniem umowy czy najemca jest tym, za kogo się podaje, czy jego historia płatności jest wiarygodna oraz czy jego zarobki, w porównaniu do wysokości czynszu danego mieszkania, są odpowiednie.
Najemca dostaje link do uzupełnienia formularza. Skanuje dokument tożsamości i robi selfie. Podaje informacje o zatrudnieniu i pensji, a potem potwierdza je paskiem od wynagrodzenia.
Simpl.rent odpytuje następnie BIG i BIK
Startup integruje się z poniższymi bazami:
- Biuro Informacji Kredytowej
- Związek Banków Polskich
- Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor S.A. - zobowiązania inne niż bankowe np. za wynajem mieszkania, rachunki za internet.
- Biuro Informacji Gospodarczej ERIF S.A. - zobowiązania inne niż bankowe.
Na koniec wynajmujący dostaje raport wskazujący rekomendację - pozytywną lub negatywną. Ostateczna decyzja – jak zawsze – należy do właściciela nieruchomości. Informacja z aplikacji może jednak wzmóc jego czujność i podnieść wymagania, jak np. w przypadku studenta, który sam jeszcze nie zarabia.
Umowę można podpisać z rodzicem studenta lub grupą współlokatorów zamiast jednego. Można też poprosić o zapłatę z góry za dłuższy okres lub odmówić wynajmu
- tłumaczy Piotr Pajda, prezes simpl.rent
Piotr pracuje w Londynie i chce przenieść do Polski dobre praktyki z tamtego rynku, gdzie standardem jest potwierdzenie tożsamości, zarobków i historii płatniczej.
„W Wielkiej Brytanii mieszkanie nie zostanie wynajęte bez weryfikacji, która jest zautomatyzowana. Tymczasem w Polsce najczęściej robi się to manualnie” – komentuje.
Piotr przedstawia proces, w którym agent nieruchomości prosi potencjalnego najemcę o wysłanie skanów dokumentów tożsamości, umowy o pracę lub wyciągu bankowego oraz raport z lokalnego biura kredytowego.
Najemca dzieli się wrażliwymi danymi, a nie wiadomo, czy sfinalizuje umowę. Chcemy wyrównać balans sił na rynku, aby dane wrażliwe, jak wysokość zarobków, pozostały tajemnicą
- dodaje.
Mzuri będzie korzystać z simpl.rent
Mzuri zarządza ok. 6 tys. mieszkań, więc weryfikacja najemców może zajęć agentom bardzo dużo czasu.
Optymalizacja czasu naszych specjalistów jest dla nas kluczowa. Simpl.rent dodatkowo zabezpiecza w naszym imieniu proces przetwarzania wrażliwych danych osobowych najemców
- mówi Maria Dąbrowska, wiceprezes zarządu ds. najmu w Mzuri.
W przyszłości startup planuje Integrację z otwartą bankowością, a także dodanie modułu sprawdzającego firmy, a nie tylko osoby prywatne.