Jeszcze kwartał temu za jednego shiba coina płaciliśmy 0,002762 grosza. Dziś cena monety to już 0,0284 grosza. Choć nominały są niewielkie, to wzrosty wprost astronomiczne. Znacznie przewyższają bitcoina.
Kurs shiba inu podskoczył o 216 proc., a w ciągu miesiąca o 500 proc. Ba, bywały takie dni, że jego zmienność przekraczała 50 proc.
27 października shiba inu mogła się pochwalić kapitalizacją 44 mld dol. Dawało jej to ósme miejsce na liście największych kryptowalut na świecie - przed polkadotem i dogecoinem. Te mogą się obecnie pochwalić kapitalizacją, odpowiednio: 42 i 40 mld dol. W czwartek shiba inu nieco osłabł, ale ostatnie dni pokazują, że może znacznie odbić jeszcze przed weekendem.
Nowy, memiczny hit: shiba inu
Kryptowaluta powstała przed rokiem, jako żart miłośników tej japońskiej rasy psów. Zyskiwać na popularności zaczęła przed miesiącem, a ostatnio o jej dodanie poprosili nawet użytkownicy Robinhooda.
Jej obecna wartość nie wynika z tego, że rozwiązuje jakiś problem, a raczej ze szczególnie aktywnej społeczności. Dlatego inwestycja w SHIB może być szczególnie ryzykowna. Kryptowaluta nie posiada swojego blockchaina i została uruchomiona na ethereum.
Bitcoin oddala się od swojego maksimum
Shiba inu skradł show nie tylko dogecoinowi, ale i bitcoinowi. Jeszcze niedawno świętowaliśmy jego nowy rekord, napędzany powołaniem pierwszego ETF-a, aby dziś obserwować, jak kurs spada w granice 58 tys. dol. Szybko udało mu się jednak odrobić część strat. Największa kryptowaluta kończy dzień na poziomie powyżej 60 tys. dol.