Ropa mocno tanieje. Paliwo po 5 zł za litr coraz bliżej
Ceny ropy na światowych giełdach mocno spadają. Kartel OPEC+ postanowił szybciej znosić ograniczenia w produkcji tego surowca, co natychmiast przełożyło się na jego wycenę. W poniedziałek ropa Brent potaniała o ponad 2 dol. na baryłce i kosztuje tylko 60 dol. Cena ropy mocno spadła po rozpoczęciu wojny celnej przez Donalda Trumpa, bo rynek obawia się recesji, a teraz doszły obawy o nadpodaż ropy.

Po dość krótkiej wideokonferencji przedstawiciele kartelu OPEC+ ogłosili decyzję o zwiększeniu podaży ropy, uzasadniając ją dobrym stanem rynku i niskim poziomem zapasów. Eksperci oceniają, że jest to wynik napięć wewnątrz kartelu OPEC+, a zwłaszcza nacisków ze strony Arabii Saudyjskiej, która może sobie pozwolić na spadek cen ropy, ponieważ ma bardzo niskie koszty jej wydobycia.
OPEC+ tnie ceny ropy
Jak podaje Reuters, Arabia Saudyjska domaga się ukarania członków OPEC+ takich jak Irak i Kazachstan za łamanie ustalonych limitów wydobycia. Już w czerwcu produkcja ma wzrosnąć o 411 tys. baryłek dziennie, a całkowity wzrost od kwietnia do czerwca wyniesie 960 tys. baryłek dziennie – to aż 44 proc. dotychczasowych ograniczeń.
Ogłoszenie OPEC+ szybko przełożyło się na strukturę cen na rynku ropy, a kontrakty terminowe na dostawę ropy są droższe niż surowiec z odbiorem natychmiastowym. Analitycy zwracają uwagę, że jest to klasyczny sygnał oczekiwanej nadpodaży. Analitycy banków Barclays i ING już obniżyli swoje prognozy cenowe na 2025 rok, zakładając, że obecne trendy się utrzymają.
Więcej wiadomości o cenach paliw:
Analitycy zwracają uwagę, że rynek ropy pozostaje też wrażliwy na czynniki zewnętrzne, takie jak napięcia geopolityczne. Izrael zapowiedział możliwy odwet na Iranie po ataku Huti w rejonie lotniska w Tel Awiwie, a Teheran ostrzegł przed odpowiedzią na ewentualne ataki USA lub Izraela. Choć takie wydarzenia zwykle podbijają ceny ropy, tym razem inwestorzy zdają się bardziej skupiać na nadmiarze surowca niż na ryzykach politycznych.
Paliwo w Polsce po 5 zł za litr? To możliwe
Czy taniejąca ropa może oznaczać, że wkrótce ceny benzyny i oleju napędowego zbliżą się do 5 zł za litr? Nie można tego wykluczyć, choć jest to możliwe w sytuacji, gdy nastąpi dalszy spadek cen czarnego złota, co najmniej poniżej 50 dol. za baryłkę. Już dziś na stacjach w Polsce płacimy za najpopularniejsze paliwa znacznie poniżej 6 zł za litr, co oznacza, że paliwo w stosunku do innych kosztów życia jest wyjątkowo tanie.
Obecnie benzyna 95 i olej napędowy są po około 80 gr tańsze niż rok temu. Tanieje także autogaz, choć nadal kosztuje więcej niż wiosną 2024 roku. Dodatkowe oszczędności kierowcom przynoszą promocje na stacjach, które mogą obniżyć cenę litra paliwa nawet o 50 groszy.