Przekonując Polaków, że nowy system podatkowy będzie dla nich jak manna z nieba, rząd jakby zapomniał o samorządowcach. Ci Polski Ład dokładnie policzyli i wyszło im, że tylko nieliczne gminy utrzymają się na powierzchni. Reszta po prostu utraci płynność finansową.
Związek Miast Polskich chce, żeby Ministerstwo Finansów przedstawiło konkretne dane dotyczące potencjalnych skutków Polskiego Ładu dla jednostek samorządu terytorialnego (JST). Bo samorządowcy uważają, że wcale wszystko nie jest takie idealne, jak to rząd przedstawia. I może nowy układ podatkowy będzie dla większości Polaków korzystny - to jednak polskie gminy i miasta stracą na tym bardzo. Tylko nieliczni przetrwają tę finansową nawałnicę, która ma spowodować ubytek we wpływach JST z podatku PIT szacowany nawet na 10-11 mld zł.
Gdyby przyjąć jako punkt wyjścia te informacje podane przez resort finansów, można wyliczyć, że taki ubytek wpływów z udziałów JST w podatku PIT spowoduje, iż jedna trzecia jednostek samorządu terytorialnego utraci od razu płynność finansową
– ostrzega Zygmunt Frankiewicz, prezes ZMP.
Polski Ład wybije finansowe zęby samorządom?
Na koniec 2020 r. w sumie 317 JST (na 2807) miało ujemną nadwyżkę operacyjną netto. Po możliwym wielomiliardowym ubytku spowodowanym nowym rozdaniem gospodarczym może ich być 1083. Zygmunt Frankiewicz uważa, że przy obecnej dynamice kosztów pracy, cen energii, innych usług i materiałów itp. znaczna część pozostałych JST będzie miała kłopoty ze sfinansowaniem wydatków bieżących. Tylko nieliczni utrzymają niewielkie możliwości rozwoju.
Samorządowcy mają już konkretne wyliczenia. Np. Lublin tylko na podniesieniu kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł ma tracić rocznie ok. 160 mln zł. Katowicka „Wyborcza” wylicza, że w przypadku Katowic może to być 60, a Sosnowca 50 mln zł. Mniejszych też to dotyczy. Np. gmina Morawica w świętokrzyskim - jak wylicza dla OKO.press Leszek Świętalski, sekretarz generalny Związku Gmin Wiejskich RP - ma stracić 20 proc. budżetu. A to wszystko dzieje się, jak zauważa Zygmunt Frankiewicz, przy dalszym obniżaniu dochodów własnych JST.
Jedyną możliwą formą rekompensaty jest odpowiedni wzrost udziałów JST we wpływach z podatku PIT
– przekonuje szef ZMP.
Będzie subwencja inwestycyjna? Lista pytań do premiera
W związku z tym, że na razie przynajmniej samorządowcy nie mają zielonego pojęcia, na czym stoją, postanowili zebrać się i razem napisać do premiera Mateusza Morawieckiego. Pod pismem do szefa rządu podpisał się m.in. szef ZMP, ale też prezes Związku Powiatów Polskich Andrzej Płonka, prezes Zarządu Unii Metropolii Polskich Tadeusz Truskolaski, czy przewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP Krzysztof Iwaniuk. W imieniu organizacji tworzących Stronę Samorządową Komisji Wspólnej Rządu i ST proszą o wyjaśnienia i dokładne wyliczenia konsekwencji Polskiego Ładu na samorządy.
Sygnatariusze apelu do szefa rządu proszą też o podanie szacowanego poziomu subwencji inwestycyjnej dla JST w 2022 r. i na lata do 2030 r. Samorządowcy chcą też poznać proponowane sposoby rozdysponowania tych pieniędzy. O tej subwencji inwestycyjnej pierwszy raz na głos powiedział w „Sygnałach Dniach” radiowej Jedynki wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.
Będzie subwencja inwestycyjna o bardzo jasno określonych zasadach i algorytmach, która będzie rekompensować w dużej mierze straty samorządów
– zapowiedział.
Na konkretne ustalenia samorządowcy nie mają jednak zbyt dużo czasu. Teraz premier ma jeździć po kraju i przekonywać, że nic lepszego od Polskiego Ładu nie mogło nam się trafić. Ten ma przybrać kształt wielu ustaw we wrześniu. Rząd chciałby proces legislacyjny zakończyć w listopadzie, tak żeby zmiany mogły wejść w życie od 2022 r.